Po śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego na całym świecie zbiera się i jednoczy w bólu Polonia. Uroczyste msze odbyły się m.in. w Chicago, Nowym Jorku, Londynie, a także w brazylijskiej Kurytybie i w Argentynie.
Kilkaset osób przeszło w niedzielę w marszu żałobnym, który zakończył się mszą w bazylice św. Jacka w Chicago. Na nabożeństwo w intencji tragicznie zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego i wszystkich ofiar katastrofy pod Smoleńskiem przybyli przedstawiciele organizacji polonijnych, uczniowie szkół polskich i Polacy mieszkający w Chicago.
Główna uroczystość, z udziałem władz organizacji polonijnych, odbyła się pod pomnikiem katyńskim na cmentarzu św. Wojciecha w Niles, na przedmieściach Chicago. W katastrofie prezydenckiego samolotu zginął także mieszkający w Chicago Wojciech Seweryn, przewodniczący powstałego w 2000 r. Komitetu Budowy Pomnika Ofiar Katyńskich w tym mieście.
Konsul generalny w Chicago Zygmunt Matynia podkreślał, że właśnie rozpoczęły się przygotowania do wizyty prezydenta RP. Lech Kaczyński miał odwiedzić Chicago w dniach 29 kwietnia-1 maja.
Jednocząca tragedia
"Historia pokazuje, że Polacy jednoczą się w chwilach tragedii" - mówił prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej (KPA) i Związku Narodowego-Polskiego Frank Spula, który przekazał kondolencje rodzinom ofiar katastrofy.
W konsulacie generalnym RP w Chicago wystawiona jest księga kondolencyjna, do której wpisują się głównie mieszkający w Chicago Polacy. W sobotę do księgi wpisał się demokratyczny senator ze stanu Illinois Richard Durbin.
O tym, że Polonia pogrążona jest w żałobie po katastrofie rządowego samolotu, przypominają biało-czerwone flagi przepasane kirem, które widać na wielu samochodach poruszających się po chicagowskich ulicach i autostradach. Flagi powiewają na domach, a na budynkach instytucji polonijnych opuszczone zostały do połowy masztów. W związku z ogłoszoną w Polsce żałobą narodową w Chicago odwołano wszystkie zaplanowane na weekend imprezy, w tym koncert zespołu Perfect.
Wierni nie mieścili się w kościele
Nabożeństwo w intencji ofiar katastrofy pod Smoleńskiem odprawiono też w Nowym Jorku. Wielu wiernych nie zmieściło się w kościele św. Stanisław Kostki na Brooklynie, kilkuset z nich stało przed świątynią.
W Londynie w polskim kościele św. Andrzeja Boboli parafianie opłakiwali jednego ze swoich księży Bronisława Gostomskiego, który podobnie jak ostatni prezydent polskiego rządu na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski zginął w katastrofie prezydenckiego samolotu.
Również Polonia mieszkająca w Ameryce Południowej uczciła pamięć osób, które zginęły w katastrofie pod Smoleńskiem. W brazylijskiej Kurytybie w niedzielę rano odprawiono specjalne msze w intencji jej ofiar. Argentyńsko-polskie Stowarzyszenie Kulturalne wydało oświadczenie, w którym zapewnia, że dzieli z Polską "głęboki ból z powodu tragicznego wypadku". W latach 1897-1950 do Argentyny wyemigrowało około 300 tys. Polaków.
Źródło: PAP