Tragiczna śmierć Polki i dwóch jej córeczek w Anglii. Jak podają miejscowe media, cała trójka została zamordowana. Napastnik zadał im śmiertelne ciosy nożem. Funkcjonariusze zatrzymali podejrzanego o zabójstwo mężczyznę.
Do tragedii doszło w mieście Stoke w hrabstwie Staffordshire, ok. 200 km na północny zachód od Londynu.
Według miejscowych mediów, zamordowana młoda Polka to pochodząca z Przemyśla Marta G.
Matka i dwie córki nie żyją
27-letnia kobieta i jej dwie córki (5-letnia i 18-miesięczna) zostały zaatakowane w niedzielny wieczór. Nie wiadomo, czy napastnik włamał się do domu, w którym mieszkała Polka, czy też był to znajomy rodziny.
Brytyjskie media, cytując sąsiadów 27-latki, piszą o krzykach kobiety, które słychać było na całej ulicy. Sąsiadka mieszkająca najbliżej, pielęgniarka, wybiegła z domu i ruszyła na pomoc. Gdy otworzyła drzwi, zobaczyła matkę i dzieci leżące na ziemi. Próbowała je ratować, ale okazało się, że cała trójka zmarła bezpośrednio po ataku. Nie wiadomo jeszcze, czy pielęgniarka widziała napastnika.
Spokojna, kochająca się rodzina
Polska rodzina cieszyła się dobrą opinią w okolicy. Świadkowie cytowani m.in. przez dziennik "Daily Mail" opisali młodą mamę jako sympatyczną i spokojną kobietę. Opiekowała się dziećmi w domu, podczas gdy jej mąż, "bardzo dobry, ciężko pracujący" - według relacji sąsiadów - zarabiał na utrzymanie rodziny. Wszystko wskazuje na to, że w chwili zbrodni był w pracy.
Polska rodzina mieszkała w Stoke od pięciu lat. Miała tam co najmniej kilkoro przyjaciół.
W niedzielny wieczór i w poniedziałek przed jej domem pojawiły się kwiaty i znicze przyniesione przez sąsiadów wstrząśniętych tragedią.
Autor: adso//rzw / Źródło: Daily Mail, staffslive.co.uk, express.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: Daily Mail, staffslive.co.uk, express.co.uk