Policja zidentyfikowała ofiary tragedii na lodowcu. Nie żyje dwóch mężczyzn, którzy wpadli do szczeliny lodowca. Trzy kobiety są ranne.
Pięciu polskich alpinistów z woj. śląskiego wpadło do szczeliny lodowca w trakcie wspinaczki na szczyt Grossglockner. Austriacka policja, cytowana przez agencję APA, ustaliła, że zabici to mężczyźni w wieku 21 i 37 lat. Ranne kobiety są w wieku 34, 28 i 26 lat.
Alpiniści wspinając się na austriacki szczyt, spięci byli jedną liną i zmierzali w kierunku schroniska Erzherzog-Johann-Huette (na wysokości 3454 m n.p.m.). Niestety runęli do szczeliny lodowca Hoffmann, około 400 metrów poniżej schroniska. Policja podejrzewa, że przyczyną tragedii był błąd alpinistów.
Jak pisze agencja APA, jedna kobieta mimo obrażeń zdołała się sama uwolnić, dwie pozostałe wydobyte w ciężkim stanie zostały przetransportowane do szpitali w Schwarzach, Lienz i Salzburgu.
Niebezpieczne szczeliny powstały w lodowcu z powodu ocieplenia.
Grossglockner (3797 m n.p.m.) jest najwyższym szczytem Austrii, w Wysokich Taurach. Od 2000 roku austryjackie góry pochłonęły 1407 ofiar. Według ekspertów przyczyną ich śmierci był najczęściej brak doświadczenia w wspinaczce oraz złe oprzyrządowanie. Erzherzog-Johann-Huette, czynne od końca czerwca do końca września, jest ulubionym punktem wypadowym przy zdobywaniu Grossglocknera. Drogę ze schroniska na szczyt pokonuje się w czasie ok. 1,5 godziny.
Źródło: ORF.at, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl/cfrommars