Policja: "Centrum miasta kompletnie spalone"

Dania: młodzież walczyła z policją na ulicach Kopenhagi
Dania: młodzież walczyła z policją na ulicach Kopenhagi
ATPN
Dania: młodzież walczyła z policją na ulicach KopenhagiATPN

Zaczęło się od demonstracji, skończyło się ulicznymi walkami. W pół roku po wyburzeniu przez władze nieoficjalnego Domu Młodych w centrum duńskiej stolicy jest wyjątkowo niespokojnie.

Po nocnych zamieszkach w niedzielę rano policja zatrzymywała najbardziej "aktywnych" manifestantów. A wszystko zaczynało się w sobotę od tysiącosobowej demonstracji w dzielnicy Norrebro, gdzie przez wiele lat, w dawnej siedzibie teatru, funkcjonowało nieoficjalne centrum młodzieżowe (tzw. squat), popularne w środowiskach anarchistycznych i lewicowych.

W marcu tego roku władze eksmitowały nielegalnych mieszkańców i wyburzyły budynek.

Sobotnia manifestacja młodzieży miała stanowić przypomnienie wydarzeń z początku marca. W nocy protest przeistoczył się w zamieszki. Policja użyła gazu łzawiącego w odpowiedzi na coraz bardziej agresywne zachowanie demonstrantów. Młodzi zaczęli podpalać auta, wybijać witryny sklepowe i wznosić uliczne barykady. Sytuacja została opanowana w niedzielę o świcie. Policja zatrzymała ponad 50 osób.

Według oficera Gunnara Noeragera z policji, "dzielnica Norrebro jest kompletnie spalona, rozbito wiele wystaw, a sklepy zostały zrabowane".

Zarówno eksmisja 1 marca dzikich lokatorów centrum młodzieżowego, jak i późniejsze o kilka dni wyburzenie budynku, doprowadziły w Kopenhadze do kilkudniowych rozruchów. Zbuntowana młodzież podpalała samochody, miotała kamieniami oraz koktajlami Mołotowa, wznosiła barykady. Policja zatrzymała wtedy w sumie około 700 osób.

Rzecznik kopenhaskiej policji Mads Firlings uważa, że młodzi ludzie chcieli pokazać, iż nie zapomnieli o zburzeniu Domu Młodych, choć minęło już pół roku od tego czasu.

kdj

Źródło: PAP, APTN

Źródło zdjęcia głównego: ATPN