W nocy ze środy na czwartek w stanie Waszyngton odbyła się kolejna próba z udziałem polskiego Boeinga 787 Dreamliner. Maszyny tego typu są uziemione na całym świecie od połowy stycznia.
Testowy lot Boeinga trwał trzy godziny i 23 minuty. Samolot wystartował i wylądował na lotnisku Everett w stanie Waszyngton. Producent samolotów w swoim komunikacie zaznacza, że była to rytynowa próba, niezwiązana z usterkami akumulatorów, do których w maszynach tego typu dochodziło nagminnie.
Pół setki na ziemi
Eksploatację Boeingów 787 Dreamliner wstrzymano bezterminowo 16 stycznia. Amerykański Krajowy Zarząd Bezpieczeństwa Transportu (NTSB), FAA (Federalna Agencja Awiacji) i agendy technicznego nadzoru lotnictwa starają się wykryć przyczyny usterek. Nieprawidłowe działanie wykazano w akumulatorach dreamlinerów.
50 maszyn - w tym dwie należące do LOT-u - czeka na ziemi aż uda się wyjaśnić sprawę. Producent zawiesił dostawy nowych egzemplarzy. Zdaniem niektórych ekspertów wykrycie i naprawa usterki mogą potrwać wiele miesięcy.
Polski przewoźnik ma dwa samoloty tego typu - druga stoi na lotnisku w Warszawie.
Autor: kcz / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24