We wtorek 1 listopada tuż przed południem na jednej z ulic w mieście Longford w Irlandii został zaatakowany Polak. 31-latek otrzymał kilka ciosów nożem. Po przewiezieniu do szpitala zmarł. O zabójstwo został formalnie oskarżony 24-letni Łotysz. Policja zaznacza, że nie było to zabójstwo na tle nienawiści narodowościowej.
Jak podaje PAP, 31-letni Polak Arkadiusz C. został zaatakowany we wtorek ok. godz. 11.50 na ulicy Great Water w pobliżu popularnego centrum handlowego w Longford. Napastnik wyciągnął nóż i zadał kilka ciosów.
"Independent" pisze, że ranny próbował się ratować. Miał być przytomny. Po otrzymaniu ciosów udało mu się dojść do galerii handlowej. Na ziemię osunął się dopiero w środku. Ratować próbowała go pielęgniarka będąca na zakupach.
Wezwano pogotowie i ofiarę przewieziono do szpitala Midland Regional Hospital Mullingar, gdzie zmarł. Policja, która początkowo nie złapała sprawcy, apelowała do świadków o zgłaszanie się na komendy. Sama przejrzała też zapisy monitoringu miejskiego i zidentyfikowała 24-letniego napastnika.
To nie przestępstwo na tle nienawiści narodowościowej
Został aresztowany. W czwartek pojawił się w sądzie. Napastnikiem okazał się 24-letni Łotysz Rihards L. Został formalnie oskarżony o zabójstwo 31-letniego Polaka. Zgodnie z czwartkową decyzją sądu napastnik pozostanie w areszcie do czasu zaplanowanej na 10 listopada rozprawy. W tym czasie będzie poddany badaniom psychiatrycznym.
Według informacji PAP, jego śmierć nie jest traktowana jako potencjalne przestępstwo na tle nienawiści narodowościowej. Początkowo policja odmówiła udzielenia informacji jakiej narodowości jest 24-letni napastnik, zasłaniając się tajemnicą śledztwa do czasu postawienia zarzutów.
Autor: adso,kło\mtom / Źródło: independent.ie, Longford Leader, PAP
Źródło zdjęcia głównego: EI321/Wikipedia (CC0 1.0)