Polacy z kamerą na wojnie

Aktualizacja:
Amatorski film z Afganistanu
Amatorski film z Afganistanu
YouTube
Amatorski film z AfganistanuYouTube

Polscy żołnierze stacjonujący w Iraku i w Afganistanie próbują dorównać wojennym fotoreporterom i sami biorą się za uwiecznianie okrucieństw otaczających ich konfliktów. W internecie jest kilkadziesiąt amatorskich filmików autorstwa Polaków.

Większość z nich to niewinne nagrania ze szkoleń w bazach, lotów helikopterów, rutynowych patroli oraz pięknych afgańskich i irackich krajobrazów. Zdarzają się jednak filmiki, które drastycznością nie ustępują profesjonalnym przekazom telewizyjnym.

Na jednym z takich filmów żołnierz ukrywający się pod pseudonimem "maniekSHARANA" przedstawia wstrząsającą historię afgańskiej rodziny, której traktor najechał na minę. Na filmie, zrobionym z następujących po sobie nieruchomych kadrów, widać doskonale uszkodzoną maszynę i lamentującą rodzinę. Pokazani są również polscy żołnierze udzielający pierwszej pomocy i amerykański helikopter przez nich wezwany, by odtransportować rannych do szpitala.

Ostrzelany iracki samochód (Youtube)
Ostrzelany iracki samochód (Youtube)

Milion zobaczyło Na innym filmie, autorstwa "sodata250", zdjęcia już się ruszają. W krótkim 2,5 minutowym jednym ujęciu widać ostrzelany samochód irackiej armii całej we krwi. Na przedniej szybie widać przestrzeloną podobiznę Mahometa. Obok wozu stoją polscy żołnierze.

Polscy wojskowi-fotoamatorzy zamieszczający w internecie relacje ze swoich misji nie są oczywiście jedyni. Jeden z najchętniej oglądanych filmów z ataku na konwój w Iraku obejrzało ponad milion internautów.

- Nie można zabronić żołnierzowi robienia zdjęć, o ile nie ujawniają one tajemnicy wojskowej lub państwowej - komentuje w "Gazecie Wyborczej" żołnierskie wideo rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej ppłk Jerzy Artymiak.

Źródło: tvn24.pl, "Gazeta Wyborcza", PAP

Źródło zdjęcia głównego: YouTube