Polacy koczują na ulicach Sztokholmu

Aktualizacja:
Polacy koczują na ulicach Sztokholmu
Polacy koczują na ulicach Sztokholmu
TVN24
Polacy koczują na ulicach SztokholmuTVN24

Przyjechali do Sztokholmu zarabiać pieniądze. Nie udało się i wylądowali na ulicy. W trakcie wielkich mrozów koczują pod mostami, bo tamtejszy system opieki społecznej ich nie obejmuje. Muszą sobie radzić sami, ale do Polski wracać nie chcą.

Do Polaków koczujących pod mostami szwedzkiej stolicy dotarli reporterzy miejscowej telewizji. Prowizoryczne posłania, wiaty zrobione z czegokolwiek co było pod ręką, jedzenie ze śmietników - to codzienność ludzi, którzy do Szwecji przyjechali w poszukiwaniu lepszego życia.

Bez socjala

W tej trudnej sytuacji nie mogą liczyć na pomoc władz, bo nie obejmuje ich słynny szwedzki system socjalny. Pracownicy pomocy społecznej mówią reporterowi szwedzkiej telewizji, że chcieliby dać Polakom jakąkolwiek pomoc, ale nie mogą. - Nie mają do tego żadnych praw. Tu w Szwecji nie są uwzględniani przy podziale środków z budżetu - przyznaje Jorge Castellon, pracownik pomocy społecznej.

Żeby przeżyć, chwytają się dorywczych zajęć i próbują znaleźć stałe zajęcie. Nie chcą jednak wracać do Polski i wybierają bezdomność w Szwecji. - Jeżeli przyjedzie ktoś z Polski i nie zarejestruje się w żaden sposób w szwedzkim systemie, nie posiada żadnych środków, nie posiada pracy, to nie podlega on w żaden sposób szwedzkiej opiece społecznej, podlega polskiej - mówi Katarzyna Molęda z ambasady RP w Sztokholmie. - Dokonuje więc pewnego wyboru. Może wrócić do kraju, ale wybiera pobyt w Szwecji - dodaje.

Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24