Jak wynika z badań przeprowadzonych wśród młodych Brytyjczyków, 16 proc. mężczyzn z pokolenia Z uważa, że feminizm przyniósł więcej szkody niż pożytku, podczas gdy 35 proc. jest przeciwnego zdania. Zapytano ich również, czy współcześnie trudniej być mężczyzną czy kobietą, a także o ich opinie na temat "toksycznej męskości".
Sondaż wśród młodych Brytyjczyków w wieku od 16 do 29 lat przeprowadził Ipsos na zamówienie Instytutu Polityki King's College w Londynie i Globalnego Instytutu Przywództwa Kobiet. Chłopców i młodych mężczyzn zapytano między innymi o to, czy współcześnie trudniej być mężczyzną czy kobietą, a także o ich opinie o feminizmie i tzw. toksycznej męskości.
Pokolenie Z o feminizmie i "toksycznej męskości"
Jak wynika z badań, 16 proc. mężczyzn z pokolenia Z uważa, że feminizm przyniósł więcej szkody niż pożytku, podczas gdy 35 proc. jest przeciwnego zdania.
Co czwarty z Brytyjczyków w wieku od 16 do 29 lat zgadza się ze zdaniem, że obecnie "trudniej być mężczyzną niż kobietą". Co piąty młody mężczyzna z pokolenia Z pozytywnie ocenia postać Andrew Tate’a, influencera, który ma na platformie X 8,7 miliona obserwujących. Na deklarującym się jako "absolutny mizogin" celebrycie ciążą zarzuty handlu ludźmi, gwałtu i stworzenia grupy przestępczej mającej na celu wykorzystywanie seksualne kobiet.
Sondaż Ipsos wykazał również, że 37 proc. mężczyzn w wieku od 16 do 29 lat uważa termin "toksyczna męskość" za "nieprzydatny". Prawie połowa młodych kobiet (47 proc.) uważa to określenie za "pomocne".
Realne ryzyko podziału wśród pokolenia Z
Wyniki sondażu skomentował profesor Bobby Duffy, dyrektor Instytutu Polityki King's College. - To nowy i niezwykły wzorzec pokoleniowy - stwierdził. - Zazwyczaj młodsze pokolenia czują się bardziej komfortowo w obliczu nowych norm społecznych, ponieważ dorastały, uważając je za naturalną część swojego życia.
Profesor Duffy podkreśla, że większy odsetek młodych mężczyzn nadal uważa, że współcześnie "trudniej być kobietą niż mężczyzną", a "feminizm przyniósł więcej dobrego niż złego". Mają też nieprzychylną opinię na temat Andrew Tate'a. - Istnieje jednak stabilna mniejszość, wynosząca od jednej piątej do jednej trzeciej, która podziela poglądy przeciwne. Wskazuje to na realne ryzyko podziału wśród nadchodzącego pokolenia młodych ludzi - zaznacza Duffy.
Dużo słyszą o sile dziewcząt, nie rozumieją nierówności
Profesor Rosie Campbell, dyrektor Globalnego Instytutu Przywództwa Kobiet w King's College, zauważa z kolei, że "ta grupa (pokolenie Z) jako pierwsza czerpie większość informacji z mediów społecznościowych", co "prawdopodobnie przynajmniej częściowo wyjaśnia tę sytuację". - (Młodzi mężczyźni) dużo słyszą o sile dziewcząt, ale na tym etapie życia nie rozumieją nierówności, o których wiemy, że istnieją. Jak dodała, "algorytmy mediów społecznościowych wypełniają tę próżnię". - To się może zmienić, gdy młodzi mężczyźni wejdą na rynek pracy, ale nie możemy tego przyjmować za pewnik. Trzeba brać pod uwagę, jak ważną rolę odgrywają media społecznościowe w rozumieniu samych siebie - zastrzega ekspertka.
Źródło: Guardian
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock