Pogrzeb Mozgowoja. Co zamierzał ujawnić dowódca "Widma"?

[object Object]
Aleksiej Mozgowoj, dowódca brygady "Widmo", cieszył się autorytetem wśród ługańskich rebeliantówOddział Informacyjny Sztabu A. Mozgowoja
wideo 2/24

Rebelianci w Ałczewsku pożegnali Aleksieja Mozgowoja. Dowódca brygady "Widmo" zginął w zamachu 23 maja w drodze do Ługańska. Rosyjska opozycyjna "Nowaja Gazieta" ujawnia, że "przed śmiercią Mozgowoj wybierał się do Moskwy, gdzie podczas konferencji prasowej zamierzał ujawnić sensacyjne informacje". Samozwańcze władze w Ługańsku, z którymi Mozgowoj był skonfliktowany, próbowały odwócić uwagę od pogrzebu, organizując w tym czasie koncert rosyjskiego gwiazdora Josifa Kobzona.

Aleksieja Mozgowoja żegnali w Ałczewsku w obwodzie ługańskim rebelianci i mieszkańcy miasta, nad którym dowódca brygady "Widmo" przejął faktyczną kontrolę. W centrum 100-tysięcznego Ałczewska, gdzie odbywała się ceremonia pożegnalna, zebrało się kilkaset osób.

Według świadków, na uroczystościach żałobnych zabrakło przedstawicieli samozwańczych władz w Ługańsku.

Mimo konfliktu z dowódcą "Widma", lider tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej Igor Płotnickij obiecał, że "zrobi wszystko, by zagwarantować bezpieczeństwo podczas pogrzebu".

"W rzeczywistości władze Ługańska próbowały za wszelką cenę odwrócić od pochówku uwagę. W tym samym dniu, w centrum Ługańska, zaplanowano darmowy, masowy koncert, z udziałem m.in. gwiazdy rosyjskiej estrady Josifa Kobzona. Władze Ługańska próbowały także zmienić datę pogrzebu w związku ze wzrostem napięcia społecznego w regionie. Chciały uniknąć prowokacji, wieców i innych akcji protestacyjnych mieszkańców" - napisał ukraiński portal ostro.org.

"Konferencja prasowa w Moskwie"

"W Ługańsku władze, wraz z Josifem Kobzonem, poznęcali się nad zabitym dowódcą "Widma". W mieście szykują się do imprezy. Na placu Teatralnym odbędzie się koncert" - informował z kolei portal Presa Ukrainy.

Rosyjska opozycyjna "Nowaja Gazieta" ujawniła, że 25 maja Mozgowoj wybierał się do Moskwy, gdzie zamierzał zorganizować konferencję prasową i ujawnić sensacyjne informacje.

Zginął 23 maja, wraz z kierowcą, kilkoma ochroniarzami i sekretarką w drodze do Ługańska. Zamachu dokonano w pobliżu punktu drogowego za Ałczewskiem. Samochód Mozgowoja został ostrzelany z broni strzeleckiej i karabinów maszynowych.

Do zamachu przyznał się ukraiński oddział partyzancki "Cienie". Napisał o tym na Facebooku przywódca Ołeksandr Hładkyj. Opublikował też zdjęcie, które ma przedstawiać auto Mozgowoja tuż po zamachu. Nie przesądza to jednak wcale, że to partyzanci zorganizowali zamach.

"Wieczorowa kreacja sekretarki"

"O tym, że Mogzowoj 25 maja wybiera się do Moskwy wiedział tylko jego najbliższy współpracownik. Na wyjazd do Ługańska w sobotę, kiedy zginął, nie byli przygotowani zarówno jego ochroniarze, jak i sekretarka Anna Asiejewa. Nic o wyjeździe nie wiedzieli. Asiejewa szykowała się na imprezę. Kiedy dowódca wezwał ją do sztabu, miała na sobie wieczorową kreację i była umalowana" - pisała "Nowaja Gazieta".

W jakim celu Mozgowoj wybierał się do Ługańska? Tego jego współpracownicy nie ujawniają. Co zamierzał ujawnić na konferencji prasowej w Moskwie? To pytanie także pozostaje bez odpowiedzi.

Ukraiński portal vlasti.net przypomniał, że "21 maja do Mozgowoja przyjeżdżali przedstawiciele samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej, którzy żądali, by wstąpił w szeregi tzw. milicji ludowej. Czas do namysłu miał do 25 maja".

Rosyjska agencja Interfax, relacjonująca przebieg pogrzebu, cytuje rebeliantów z brygady "Widmo", którzy nie chcą zmieniać nazwy oddziału.

- "Widmo" i Aleksiej Mozgowoj to rzeczy nierozłączne. W taki sposób uwiecznimy pamięć o nim. Jego patriotyzm nie umrze – mówił agencji szef sztabu Jurij Szewczenko.

"Zamrożony projekt Noworosji"

Rosyjski publicysta Iwan Preobrażenskij komentował, że "Mozgowoj (nieudany atak na jego życie miał miejsce już wcześniej, 7 marca - red.) zginął, bo nie chciał się podporządkować władzom w Ługańsku i nie tolerował przerwy w działaniach zbrojnych w Donbasie".

„Działalność struktur projektu Noworosji została zamrożona, a tych, którzy nie zgadzają się z takim przebiegiem wydarzeń, czeka los zabitego dowódcy” – napisał Preobrażenskij.

Kijowscy eksperci są innego zdania. Twierdzą, że dowódca "Widma" zginął w wyniku walki o strefę wpływów i podziału nielegalnej własności samozwańczych władz tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej.

Ukraińscy analitycy przypominają, że w Ałczewsku znajduje się huta żelaza, jedno z najważniejszych przedsiębiorstw w tym regionie.

Doradca szefa ukraińskiego MSW Anton Heraszczenko zaznacza z kolei, że za zamachem Mozgowoja stoją rosyjskie służby specjalne, które dążą do przejęcia kontroli nad nielegalnym biznesem w obwodach donieckim i ługańskim.

Autor: tas//gak / Źródło: Interfax, Nowaja Gazieta, ostro.org, Presa Ukrainy

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia

Tagi:
Raporty: