Policja z Berlina zatrzymała Stefana R., 41-latka podejrzanego o morderstwo na tle seksualnym. Ofiarą mężczyzny był 44-letni Stefan T. Jak donoszą media, śledczy z wydziału zabójstw mówią o podejrzeniu kanibalizmu.
Stefan T., 44-letni monter, opuścił mieszkanie przy Harnackstrasse w dzielnicy Lichtenberg 5 września na krótko przed północą i prawdopodobnie kierował się w stronę Parkstrasse w Pankow. Od tego momentu ślad po nim zaginął. Jego współlokatorzy zgłosili zaginięcie.
8 listopada spacerowicze znaleźli kość nogi w parku niedaleko Schoenerlinder Chaussee. Po badaniach w zakładzie medycyny sądowej okazało się, że to kość zaginionego Stefana T.
Wspólne śledztwo przeprowadzone przez wydział zabójstw i berlińską prokuraturę doprowadziło do 41-letniego mieszkańca dzielnicy Pankow, który został aresztowany w środę w swoim mieszkaniu pod zarzutem zabójstwa Stefana T. Do jego mieszkania policjantów miały doprowadzić psy tropiące.
Bild: Stefan R. miał szukać informacji o kanibalizmie
Dziennik "Bild" cytuje wypowiedź jednego ze śledczych: "Opierając się na znalezionej kości, która była całkowicie pozbawiona mięsa, i dalszych dowodach, mocno podejrzewamy, że Stefan T. był ofiarą kanibala".
"Bild" pisze, że Stefan R. od 2015 roku jest nauczycielem matematyki i chemii w liceum, a wcześniej pracował jako redaktor w wydawnictwie książkowym.
Według informacji dziennika "Bild" śledczy zabezpieczyli obszerne dzienniki czatów między Stefanem T. a Stefanem R. Wynika z nich między innymi, że umówili się na spotkanie. Z historii wyszukiwań internetowych w przeglądarce Stefana R. wynika też, że interesował się kanibalizmem.
Przypadek z Pankow wykazuje podobieństwa do sprawy "kanibala z Rotenburga" - zauważa prasa. W 2001 roku Armin Meiwes zabił swojego berlińskiego przyjaciela internetowego Bernda Brandesa i zjadł części jego ciała.
Źródło: PAP, BBC
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock