- Dym zaczął dostawać się do wagonów - relacjonował reporterowi belgijskiej telewizji VRT mężczyzna, który w czasie wybuchu był w metrze tuż przed stacją Maelbeek.
- Nagle poczuliśmy silne uderzenie powietrza, a pociąg się zatrzymał - powiedział mężczyzna. - Usłyszeliśmy standardową informację: "Na linii miał miejsce incydent, próbujemy rozwiązać problem" - dodał.
"Dym zaczął dostawać się do wagonów"
Mężczyzna jechał metrem, w trakcie eksplozji znajdował się tuż przed stacją Maalbeek. - Czekaliśmy, a potem dym zaczął się dostawać do wagonów i ludzie zaczęli podchodzić do okien - relacjonował zdarzenie.
Eksplozje na lotnisku i w metrze
Do dwóch silnych eksplozji doszło na lotnisku Zaventem w Brukseli ok. godz. 8 rano. Są informacje o zabitych i rannych. Przyczyna na razie nie jest znana. Lotnisko zostało natychmiast zamknięte, a wszystkie samoloty zmierzające w stronę lotniska zawrócone.
Międzynarodowy port lotniczy znajduje się w Zavantem na północnym wschodnie od Brukseli i jest największym belgijskim lotniskiem. Do kolejnej eksplozji doszło w metrze między stacjami Maelbeek i Schuman.
Autor: mart\mtom / Źródło: Twitter @tomvandeweghe, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Twitter.com | jfbxl