Biały Dom poinformował we wtorek, że zatrzymany w Korei Północnej Amerykanin Jeffrey Fowle został zwolniony i jest w drodze powrotnej do domu.
Rzecznik Białego Domu Josh Earnest poinformował, że Stany Zjednoczone cieszy ruch Pjongjangu, ale w północnokoreańskich więzieniach nadal tkwi dwóch innych obywateli USA. - To pozytywna decyzja... ale pozostajemy skupieni na areszcie Kennetha Bae i Matthewa Millera i wzywamy KRLD (Koreańską Republikę Ludowo-Demokratyczną - red.) do natychmiastowego ich uwolnienia - powiedział Earnest.
Dodał, że USA nadal będą pracować nad tymi sprawami.
Odleciał do USA
Warunkiem uwolnienia Fowle'a było zorganizowanie przez USA własnego transportu i wywiezienie go bez pomocy Pjongjangu. Samolot podstawił Departament Obrony.
56-letni Jeffrey Fowle pochodzi z miejscowości Miamisburg (Ohio) i został aresztowany w maju po tym, jak pozostawił Biblię w klubie dla żeglarzy w mieście Chongjin.
Dwaj więzieni Amerykanie
Miller we wrześniu został skazany na sześć lat ciężkich robót za popełnienie "wrogich czynów" wobec komunistycznego reżimu. Według Pjongjangu Amerykanin po przylocie do Korei Północnej podarł na lotnisku wizę turystyczną i zażądał przyznania azylu. Władze tego kraju uznały, że przekroczył granicę nielegalnie i miał zajmować się szpiegostwem.
Zatrzymany w 2012 roku misjonarz Bae, który jest pochodzenia koreańskiego, został skazany za próbę - jak to określono - obalenia ustroju państwa północnokoreańskiego i odbywa karę 15 lat obozu pracy. 46-letni mężczyzna ma poważne problemy ze zdrowiem.
Autor: pk/kka / Źródło: BBC