Somalijscy piraci uprowadzili jacht "Indian Ocean Explorer" z siedmiorgiem ludzi na pokładzie. Do napaści doszło w pobliżu Seszeli.
Jednostkę pod flagą Seszeli porwano w rejonie wyspy Assumption. Szef armii Seszeli poinformował, że w rejon, gdzie doszło do porwania, wysłano wojsko. Według seszelskich źródeł rządowych załoga "Indian Ocean Explorer" jest bezpieczna, a jednostka płynie w stronę Somalii.
Archipelag Seszeli, ok. 1600 km od wybrzeży Afryki, rozciąga się na powierzchni ponad 1,3 mln km kwadratowych, same wyspy mają łączną powierzchnię 445 km kwadratowych.
"Indian Ocean Explorer" to łódź o wysokim standardzie, którą żądni wrażeń turyści mogą odbywać kilku lub kilkunastodniowe rejsy po Oceanie Indyjskim. "Weźmiemy was do miejsc, które niegdyś nazywano niedostępnymi", reklamuje się firma, do której należy jednostka.
Somalijscy piraci nie przestają grasować
Rejon Somalii patrolują obecnie okręt, których zadaniem jest ochrona statków kursujących w akwenie łączącym Azję z Europą. Ale chociaż liczba uprowadzeń statków przez piratów spadła w porównaniu z rokiem poprzednim, codziennie dochodzi do kolejnych prób. Piraci koncentrują teraz swoją uwagę na wodach dalej od brzegów Afryki, na północ od Madagaskaru, niedaleko Seszeli.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: www.aquatours.com