Pilot przegapił lotnisko

 
Samolot zniknął, wszystko przez "gorącą rozmowę"sxc.hu

Miał lądować w Minneapolis. Nie udało się. Pilot jednego z samolotów linii Northwest Airlines przeleciał 150 mil od planowanego celu, gdy zorientował się, że popełnił błąd. Teraz całą sprawę - jak doszło do pomyłki - starają się wyjaśnić śledczy.

Wszystko działo się w środę wieczorem czasu lokalnego. Samolot miał lądować na lotnisku w Minneapolis, jednak się nie udało.

Godzina bez wieści

Przez godzinę kontrolerzy lotów usiłowali się skontaktować z pilotem samolotu lecącego z San Diego - na próżno. Maszyna ze 147 osobami na pokładzie znajdowała się na wtedy na wysokości 3,7 tys. metrów nad ziemią.

Władze rozpoczęły akcję ratunkową. Federal Aviation Authority (FAA) skontaktowała się z wojskiem, po czym w stan gotowości zostały postawione dwa wojskowe samoloty. Obawiano się, że samolot mógł zostać porwany lub też miał problemy techniczne.

Gorąca rozmowa

Tymczasem okazało się, że powód milczenia załogi był bardziej prozaiczny. "Załoga była (zaangażowana) w gorącą dyskusję dotyczącą polityki linii lotniczych i stracili świadomość sytuacji" napisała w komunikacie Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu USA.

Źródło: bbc.co.uk, telegraph.co.uk

Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu