Singapur po raz pierwszy w historii anulował karę śmierci orzeczoną wobec przemytnika narkotyków. Mężczyźnie zamieniono wyrok na dożywotnie więzienie i 15 uderzeń kijem.
Sąd postanowił, że skazany w 2009 roku na powieszenie Malezyjczyk Yong Vui Kong ocali życie, gdyż jako przewożący narkotyki kurier pełnił tylko podrzędną rolę w przestępczym procederze.
Yong został aresztowany w Singapurze w 2007 roku, gdy znaleziono u niego nieco ponad 47 gramów heroiny. Miał wtedy 19 lat.
Twarde prawo
Singapur ma jedne z najsurowszych w świecie przepisów antynarkotykowych, na mocy których w ciągu ubiegłych dwóch dekad stracono setki ludzi, w tym dziesiątki cudzoziemców. Wręczane osobom przybywającym do tego miasta-państwa formularze celne ostrzegają jednoznacznie o grożącej przemytnikom narkotyków karze śmierci.
Złagodzenie wyroku wobec Yonga to efekt wprowadzonych pod koniec ubiegłego roku zmian legislacyjnych, które pozwalają sędziom na orzekanie dożywocia i kary chłosty wobec sprawców przestępstw narkotykowych mniejszej wagi - ale pod warunkiem podjęcia przez nich współpracy z władzami śledczymi.
W wydanym we wrześniu komunikacie singapurski Urząd Prokuratora Generalnego poinformował, iż zaświadczy przed sądem, że Yong w istotny sposób pomógł państwowej agencji antynarkotykowej w "ograniczeniu związanej z przemycaniem narkotyków działalności w Singapurze i poza nim".
Singapur zrezygnował także z dotychczasowej zasady bezwzględnego orzekania kary śmierci za zabójstwo. Obecnie w przypadku niektórych kategorii tego przestępstwa sądy mogą skazywać sprawców na dożywocie i chłostę. Efektem było złagodzenie wyroków wobec pięciu oczekujących na egzekucję zabójców.
Autor: mk//bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia