Ministrowie spraw zagranicznych Japonii, Chin i Korei Południowej spotkali się w sobotę po raz pierwszy od prawie trzech lat, by rozmawiać o poprawie współpracy w regionie i wznowieniu trójstronnych szczytów, które w ostatnich latach nie odbywały się z powodu historycznych i terytorialnych sporów między krajami.
Po pierwszej serii spotkań dwustronnych, które odbyły się w Seulu, ministrowie rozpoczęli oficjalne rozmowy, pierwsze od kwietnia 2012 roku.
Pierwszy raz od trzech lat
W czasie spotkania przedstawicieli Pekinu i Seulu chiński minister spraw zagranicznych Wang Yi wyraził nadzieję, że Korea Południowa przystąpi do powstającego z inicjatywy Pekinu Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych (AIIB), a szef południowokoreańskiej dyplomacji Jun Biung Se oświadczył, że Seul rozważa tę opcję.
Po dwustronnych spotkaniach z Wangiem i japońskim ministrem Fumio Kishidą południowokoreański MSZ podał też, że uzgodniono, iż kraje będą współpracować na rzecz ograniczania potencjału nuklearnego Korei Północnej.
Następnie wszyscy trzej ministrowie usiedli do stołu razem.
Seul bliżej Pekinu niż Tokio?
Podczas gdy stosunki między Chinami a Koreą Południową są dobre, relacje Pekinu i Seulu z Tokio pozostają napięte z powodu sporów o wyspy m.in. na Morzu Wschodniochińskim oraz interpretacji japońskiej okupacji sprzed i podczas drugiej wojny światowej.
Korea Południowa zarzuca Japonii, że nie przeprosiła za zbrodnie popełnione w czasie okupacji Półwyspu Koreańskiego przez armię japońską w latach 1910 i 1945, głównie wobec kobiet zmuszanych do "pracy" w japońskich wojskowych domach publicznych.
Jak pisze agencja AFP, wznowienie rozmów wydaje się być krokiem naprzód i rodzi nadzieje na trójstronny szczyt przywódców tych krajów w najbliższym czasie. Takie szczyty dotyczące współpracy odbywały się co 12 miesięcy od 2008 roku. Jednak od prawie trzech lat są one zawieszone.
Autor: adso//rzw / Źródło: PAP