Pierwsze wyniki libijskich wyborów. Na korzyść liberałów


Liberałowie z koalicji ponad 56 partii, stworzonej przez ekonomistę oraz premiera rządu tymczasowego w trakcie zeszłorocznej rewolucji Mahmuda Dżibrila, zdobyli w sobotnich wyborach większość głosów w dwóch spośród trzech okręgów, gdzie policzono głosy: w Janzurze na zachodnich przedmieściach Trypolisu oraz w Zlitenie na zachód od Misraty.

Korespondent "Financial Times" Borzou Daragahi uznał, że jest "to bardzo ciekawy wynik, bowiem Janzur jest znany z opozycji wobec Muammara Kaddafiego, natomiast Zliten (...) do końca popierał reżim". Jego zdaniem może to oznaczać, że koalicja będzie wspierana przez zróżnicowaną grupę wyborców i w konsekwencji uzyska szerokie poparcie społeczne.

W Misracie, gdzie trwały najcięższe walki podczas zeszłorocznej wojny domowej, zwyciężyło niewielkie ugrupowanie z silnymi koneksjami wśród lokalnych klanów. Drugi wynik zdobyła organizacja Bractwa Muzułmańskiego, czyli Partia Sprawiedliwości i Rozwoju; na trzecim miejscu uplasował się Front Narodowy, którego przywódcą jest legenda opozycji Mohamed Jusef Magariaf.

Wybory po 50 latach

– Dżibrilowi, który jest zdecydowanym faworytem tych wyborów, poszło nie najlepiej w Misracie, bo to bastion rewolucji i do tego dosyć religijnie konserwatywny. Trzeba również pamiętać, że Dżibril pochodzi z miejscowości Bani Walid, w której dominuje klan Warfalla, mający od zawsze bardzo złe relacje z Misratą, a podczas rewolucji walczył u boku Kadafiego – komentował Daragahi.

To dopiero wstępne wyniki historycznych, bo pierwszych od pół wieku, wyborów do 200-osobowej Konstytuanty.

Jamie Dettmer z "Newsweeka" uważa, że nie należy przeceniać roli partii politycznych, dla których przeznaczone jest jedynie 80 miejsc w Konstytuancie. Pozostałe 120 zostanie rozdysponowane pomiędzy kandydatami indywidualnymi. Jednak w praktyce wielu kandydatów indywidualnych jest związanych z partiami, czego prawo nie zabrania i czego liderzy partii nie ukrywają.

Premier jak konsultant

Na niedzielnej konferencji prasowej Dżibril, który sam nie jest kandydatem, ale wskazywany jest przez komentatorów jako potencjalny premier nowego rządu, powiedział, że jest gotowy pracować jako zwykły konsultant. Wezwał wszystkie ugrupowania do konsensu i wspólnej pracy na rzecz przyszłości Libii.

Wybory do Konstytuanty były obserwowane przez szereg organizacji międzynarodowych w tym Unię Europejską oraz Centrum Cartera. Wstępne komentarze zaprezentowane przez misje obserwacyjne na temat transparentności procesu wyborczego były bardzo pozytywne. Wstępnych wyników na poziomie całego kraju można spodziewać się pod koniec tygodnia.

Autor: zś / Źródło: PAP