Papież zatrzymał się przy mężczyźnie chorym prawdopodobnie na nerwiakowłókniakowatość, która objawia się silną deformacją twarzy.
Franciszek podszedł do mężczyzny, pobłogosławił go i ucałował w czoło. Gest został dostrzeżony przez media na całym świecie, które nazwały go wzruszającym. Wiele gazet zwraca też uwagę, że papież dał świadectwo słów, które wypowiedział wcześniej w tym roku: "Papież musi służyć wszystkim ludziom, zwłaszcza biednym, chorym i słabym".
Jest to kolejny taki gest papieża, który znany jest z bezpośredniego kontaktu z wiernymi. Wcześniej w tym tygodniu Franciszek wywołał wzruszenie wśród wiernych, gdy opowiedział im, że przed audiencją odwiedził półtoraroczną ciężko chorą dziewczynkę o imieniu Noemi. Na jego prośbę wierni odmówili modlitwę za jej zdrowie. - Dziękuję wam za ten akt miłości - powiedział potem Franciszek.
Autor: dln/jk / Źródło: tvn24.pl