Korpus piechoty morskiej USA rozpoczął śledztwo dotyczące podejrzeń rozpowszechniania nagich zdjęć służących w nim kobiet - poinformowała gazeta "Marine Corps Times". Zdjęcia te miały trafiać do personelu wojskowego, a także weteranów za pośrednictwem promującej przemoc seksualną sieci w mediach społecznościowych.
Rzecznik Korpusu Piechoty Morskiej (United States Marine Corps, USMC) powiedział niezależnej gazecie "Marine Corps Times", że na razie nie ma pewności, jak dużej liczby wojskowych może dotyczyć ta sprawa.
Gazeta w niedzielę opublikowała wewnętrzny dokument Korpusu, z którego wynika, że nagie zdjęcia kobiet, czasami zawierające ich imiona, stopnie wojskowe i jednostki, rozpowszechniane były na zamkniętej grupie na Facebooku, która miała 30 tys. członków. Zdjęcia te zostały już skasowane.
Z dokumentu wynikało również, że strona pełna była mizoginistycznych, nacechowanych wrogością wobec kobiet treści. "Korpus Piechoty Morskiej jest głęboko zaniepokojony doniesieniami o uwłaczających internetowych komentarzach i rozpowszechnianiu sprośnych zdjęć na zamkniętej stronie internetowej. Takie zachowanie niszczy morale, prowadzi do rozpadu zaufania i poniża ludzi" - napisano.
W reakcji na te informacje demokratyczny kongresmen Adam Smith wezwał do pełnego dochodzenia w tej sprawie oraz zapewnienia opieki wszystkim możliwym jej ofiarom. "To zachowanie obecnych i byłych marines jest poniżające, niebezpieczne i całkowicie nieakceptowalne" - stwierdził w wydanym oświadczeniu.
Jak wynika z dorocznego raportu wydanego przez Pentagon w maju 2016 roku, armia USA otrzymała około sześciu tysięcy raportów o napaściach na tle seksualnym, do których doszło w 2015 roku. Uważa się jednak, że wiele tego typu sytuacji nie jest zgłaszanych.
Autor: mm\mtom/jb / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Flikr/U.S. Marine Corps photo by Cpl. Marionne T. Mangrum/Released