Na południowym Oceanie Indyjskim trwają poszukiwania zaginionego boeinga linii Malaysia Airlines. Premier Australii Tony Abott poinformował, że sygnały, które prawdopodobnie pochodzą z czarnych skrzynek maszyny, szybko zanikają. Służby starają się je zlokalizować, zanim rejestratory stracą zasilanie.
Centrum operacji poszukiwawczych w australijskim Perth poinformowało w sobotę, że obszar poszukiwań został jeszcze bardziej zawężony. Operacja prowadzona jest z użyciem kilkunastu samolotów i okrętów. Agencja AFP podaje, że poszukiwania obejmują obszar ponad 41 tys. km kwadratowych.
"To może potrwać bardzo długo"
Australijski premier Tony Abbott powiedział w sobotę podczas konferencji prasowej w Pekinie, że sygnały, które prawdopodobnie pochodzą z czarnych skrzynek samolotu, szybko zanikają. Istnieje obawa, że baterie zasilające rejestratory mogły się wyczerpać.
- Podczas gdy mamy wysoki stopień pewności, że sygnały, które odebraliśmy pochodzą z czarnych skrzynek samolotu, to nikt nie powinien lekceważyć trudności, jakie stoją jeszcze przed nami - mówił premier. - Próba zlokalizowania czegoś, co znajduje się 4,5 km pod powierzchnią oceanu, około tysiąca kilometrów od lądu, wymaga ogromnej, ogromnej pracy. To może potrwać jeszcze bardzo długo - dodał. Jak mówił, służby starają się teraz zgromadzić jak najwięcej sygnałów, by jeszcze bardziej zawęzić obszar poszukiwań boeinga.
Cztery sygnały w badanej strefie
Do tej pory australijski okręt Ocean Shield odebrał cztery sygnały w badanej strefie. Przechwycono także piąty sygnał, który jednak prawdopodobnie nie ma związku z zaginioną maszyną.
Premier Australii już w piątek powiedział, że jest "głęboko przekonany", iż wykryte sygnały pochodzą z czarnych skrzynek boeinga Malaysia Airlines.
Jednak australijski koordynator poszukiwań Angus Houston po słowach premiera zastrzegł, że nie doszło jeszcze do przełomu w poszukiwaniach.
Lecący z Kuala Lumpur do Pekinu Boeing 777 z 239 osobami na pokładzie zaginął 8 marca. Dotychczas nie udało się odnaleźć żadnego fragmentu maszyny, jednak śledczy na podstawie danych z satelitów doszli do wniosku, że samolot spadł w południowej części Oceanu Indyjskiego, na zachód od Perth.
Autor: jl/db//kdj / Źródło: PAP