Władze Korei Północnej nakazały pracownikom z południa opuszczenie turystycznego regionu Kumgang. Ten znajdujący się na terenie północy górzysty obszar jest częściowo dostępny dla obywateli Korei Południowej i jest jednym z niewielu przykładów współpracy zwaśnionych krajów.
Decyzja Phenianu jest konsekwencją incydentu z 2008 roku, kiedy to północnokoreański żołnierz zastrzelił turystkę z południa. Od tego czasu górzysty region jest zamknięty, a Seul przestał wysyłać do niego turystów. Nadal jednak przebywali w nim nieliczni przedsiębiorcy z południa, którzy prowadzą tam m.in. hotele, restauracje i pola golfowe. Teraz zostali jednak wyrzuceni.
Swoją decyzję władze reżimu z Phenianu argumentowali, tym że Korea Południowa nie wyrażała żadnej chęci na ponowne otwarcie strefy.
Władze z Seulu, prowadzące niezależne śledztwo w sprawie śmierci swojej obywatelki, oskarżyła żołnierzy z północy o dokonanie egzekucji na chcącej się poddać kobiecie. Przedstawiciele reżimu zaprzeczają temu twierdząc, że obywatelka południa uciekała i nie reagowała na komendy żołnierzy.
Spór jest kolejnym w ostatnim czasie zaognieniem się stosunków pomiędzy obiema Koreami. W 2008 roku, z powodu kontynuowania przez Phenian programu nuklearnego, władze z Seulu wstrzymały pomoc finansową dla Korei Północnej. Natomiast w marcu zeszłego roku armia północy zatopiła okręt południa, w wyniku czego zginęło 50 marynarzy.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: U S Federal Government