Co najmniej 107 brytyjskich oraz 71 amerykańskich nauczycieli i uczniów przechodzi w Pekinie kwarantannę. U ich 10 kolegów zdiagnozowano bowiem nową grypę - poinformowała ambasada Wielkiej Brytanii w Chinach.
Wcześniejsze doniesienia mówiły o 52 brytyjskich uczniach i nauczycielach zatrzymanych na siedmiodniową kwarantannę po przyjeździe w zeszłym tygodniu do Pekinu na wycieczkę studyjną po Chinach.
Tuż przed weekendem hospitalizowano czterech chorych z wirusem A/H1N1, a do poniedziałku liczba ta wzrosła do 10.
Lista ambasady może nie być kompletna
Jak podała rzeczniczka ambasady amerykańskiej w Pekinie Susan Stevenson, ambasada nie ma pełnej listy Amerykanów objętych w Chinach kwarantanną. Według niej od wprowadzenia na początku maja środków zapobiegawczych w Chinach kwarantannę przeszło tam około 1800 Amerykanów, z czego u 200 zdiagnozowano świńską grypę.
Sprawdzają w samolotach temperaturę
Chińskie środki ostrożności przed pandemią są najostrzejsze na świecie. Specjalne służby wchodzą na pokład przylatujących samolotów i sprawdzają temperaturę przyjezdnym. Jeśli później u osoby z gorączką wykryty zostanie wirus świńskiej grypy, sprawdzani są współpasażerowie w zasięgu trzech rzędów foteli z przodu i z tyłu. Osoby objęte kwarantanną są z niej zwalniane, jeśli po siedmiu dniach od przylotu czują się dobrze.
W Chinach zarejestrowano około 1500 przypadków świńskiej grypy, ale jak dotąd ani jednego zgonu.
Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wirus nowej grypy rozprzestrzenia się z bezprecedensową szybkością i bezcelowe jest odnotowywanie każdego przypadku choroby.
W poniedziałek chorwacka służba epidemiologiczna poinformowała o 30 chorwackich uczniach zarażonych świńską grypą w Hiszpanii, którzy wrócili do dalmatyńskiego Szybenika.
Źródło: PAP