Były szef sztabu wyborczego Donalda Trumpa Paul Manafort, którego specjalny prokurator Robert Mueller oskarżył w ramach śledztwa w sprawie Russiagate, pozostanie w areszcie domowym. Sąd federalny odrzucił w czwartek jego wniosek o zmianę warunków wpłaty kaucji.
Mueller w ubiegłym roku przedstawił Manafortowi zarzuty kryminalne związane z jego działalnością w roli konsultanta politycznego na Ukrainie, w tym na przykład zarzuty spiskowania przeciwko USA, prania brudnych pieniędzy, prowadzenia działań na rzecz obcego państwa bez odpowiedniego zarejestrowania i popełnienia oszustw podatkowych.
Manafort, który utrzymuje, że jest niewinny zabiegał o możliwość zastawienia niektórych swych nieruchomości jako kaucji, która pozwoliłaby mu uniknąć ograniczenia wolności, ale sędzia federalna Amy Berman uznała jego ofertę za "niesatysfakcjonującą" - podaje Reuters.
Według agencji Manafort pozostanie teraz w areszcie domowym, aż zdoła zaproponować sądowi taką kaucję, która zostanie uznana za wystarczająco wysoką.
Składanie fałszywych zeznań i działalność na Ukrainie
Wraz z Manafortem Mueller postawił w stan oskarżenia byłego zastępcę szefa sztabu Trumpa Ricka Gatesa, a w miniony wtorek oskarżył o składanie fałszywych zeznań adwokata związanego z Gatesem Alexa van der Zwaana.
Oskarżenie Van der Zwaana jest związane z działalnością Gatesa i Manaforta na Ukrainie.
Van der Zwaan został także oskarżony o składanie fałszywych zeznań o swoich kontaktach z osobą, której tożsamość została w aktach oskarżenia ukryta pod pseudonimem "Person A" ("Osoba A") i o zniszczenie maili od tej osoby.
W ubiegły piątek w wyniku dochodzenia Muellera amerykański resort sprawiedliwości postawił w stan oskarżenia 13 Rosjan oraz trzy rosyjskie podmioty w związku z ingerencją w wybory prezydenckie w 2016 roku.
Autor: JZ / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: INFPhoto/Bulls