Pastor przerwała Trumpowi: nie zapraszaliśmy pana po to

Pastor przerwała Trumpowi: nie zapraszaliśmy pana po to

W niezręcznej sytuacji znalazł się Donald Trump podczas przemówienia w afroamerykańskim kościele we Flint w stanie Michigan. Przerwano mu, gdy zaczął krytykować swoją demokratyczną rywalkę w wyborach, Hillary Clinton.

Kandydat republikanów mówił najpierw o głośnej sprawie zanieczyszczenia wody pitnej w wodociągach we Flint. Zapewniał, że jako prezydent nie dopuściłby do tego, i obiecywał, że jego polityka spowoduje, że warunki życia Afroamerykanów się poprawią.

Potem podjął swój ulubiony temat ucieczki miejsc pracy z USA wskutek przenoszenia fabryk za granicę – rezultat układów o wolnym handlu. Przypominając, że Hillary Clinton popierała te układy, oświadczył: - Hillary zawiodła w sprawach gospodarki. Zawiodła w sprawach polityki zagranicznej. Nic nie wychodziło z tego, czego się dotknęła. W tym momencie do mównicy podeszła przywódczyni kościoła, pastor Faith Green Timmons, i przerwała jego wywód. - Panie Trump, zaprosiliśmy pana, żeby pan podziękował za to, co zrobiliśmy dla Flint, a nie wygłaszał przemówienia polityczne - upomniała go pastor. - Okej, w porządku, wracam do Flint. Jego problemy są rezultatem wielu błędów – odpowiedział kandydat i kontynuował przemówienie. O Clinton nie wspomniał w nim już ani słowem.

Gorącej atmosfery nie było

Przyjęcie Trumpa w Flint od początku było chłodne. Wcześniej jego wystąpienie przerywali demonstranci. Pastor Timmons musiała ich uspokajać i apelować do nich, aby pozwolili mu przemawiać. Trump od dwóch tygodni stara się dotrzeć ze swym przesłaniem do czarnoskórych Amerykanów. Na początku września uczestniczył w nabożeństwie w kościele afroamerykańskim w Detroit i udzielił wywiadu jego liderowi. Afromerykanie uważają Trumpa za rasistę. Prawie 90 procent z nich popiera kandydatkę Partii Demokratycznej Hillary Clinton.

Autor: mtom / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: