Ambasada Kuby w Paryżu obrzucona koktajlami Mołotowa, "znaczne szkody". Szef kubańskiego MSZ obarcza winą USA

Źródło:
PAP, Reuters

Ambasada Kuby w Paryżu poinformowała, że jej budynek został zaatakowany koktajlami Mołotowa. Placówka dyplomatyczna nie podała, kto według niej mógł być odpowiedzialny za atak, ale przekazała, że dokonały tego dwie niezidentyfikowane osoby. Minister spraw zagranicznych Kuby Bruno Rodriguez Parrilla zrzucił winę za atak na Waszyngton.

Kubańska ambasada w Paryżu sprecyzowała, że nikt z jej personelu dyplomatycznego nie został ranny podczas ataku dokonanego w nocy z poniedziałku na wtorek, choć wyrządzono znaczne szkody - poinformowała Agencja Reutera.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Ogień w ambasadzie Kuby

Jak podaje agencja AP, około północy w stronę budynku ambasady poleciały trzy koktajle Mołotowa, w tym dwa uderzyły w siedzibę placówki i spowodowały pożar. Kubańscy dyplomaci ugasili płomienie, gdy na miejsce dotarli francuscy strażacy i policja.

Placówka nie podała, kto według niej mógł być za niego odpowiedzialny, ale przekazała, że dokonały tego dwie niezidentyfikowane osoby - podaje Agencja Reutera.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Francji potępiło atak na ambasadę kubańską, dodając, że wszczęto dochodzenie w celu ustalenia, kto za tym stoi.

Szef dyplomacji Kuby obarcza winą USA

Minister spraw zagranicznych Kuby Bruno Rodriguez Parrilla zrzucił winę za atak na Waszyngton. "Uważam, że rząd USA jest odpowiedzialny za ciągłe kampanie przeciwko naszemu krajowi, które zachęcają do takich zachowań oraz za bezkarne nawoływanie do przemocy z jego terytorium" - napisał na Twitterze.

W ciągu ostatnich trzech tygodni przed kubańskimi ambasadami w wielu częściach świata demonstrowano zarówno przeciwko, jak i za komunistycznym rządem Kuby w reakcji na protesty, które wybuchły na całej wyspie 11 i 12 lipca. Kuba oskarżyła rząd USA o podsycanie w mediach społecznościowych kampanii mającej na celu destabilizację kraju, który przeżywa poważny kryzys ekonomiczny, zaostrzony przez pandemię i amerykańskie sankcje.

Autorka/Autor:mjz//rzw

Źródło: PAP, Reuters