Partia Mandeli wygrywa wybory w RPA, ale traci większość

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Komisja wyborcza Republiki Południowej Afryki ogłosiła w niedzielę oficjalne wyniki wyborów do Zgromadzenia Narodowego. Żadna z partii nie zdobyła większości. Wygrał rządzący krajem od 30 lat Afrykański Kongres Narodowy (ANC), który jednak uzyskał zaledwie 159 z 400 miejsc w tamtejszym parlamencie.

Kongres, w porównaniu z poprzednimi wyborami, stracił aż 71 miejsc w parlamencie. Sojusz Demokratyczny (DA), który uzyskał 21,8 proc. poparcia, będzie miał w nim 87 miejsc, MK byłego prezydenta Jacoba Zumy z 14,6 proc. poparciem może liczyć na 58 mandatów, a Ruch Bojowników o Wolność Gospodarczą (EFF), zdobywając 9,5 proc. głosów, będzie miał 39 miejsc.

"Ludzie oczekują współpracy"

- Te wybory sprawiły, że ludzie w RPA oczekują, że ich przywódcy będą współpracować, aby zaspokoić ich potrzeby - powiedział prezydent Cyryl Ramaphosa podczas ceremonii ogłoszenia wyników.

Afrykański Kongres Narodowy po raz pierwszy od 30 lat stracił zdecydowaną większość. To najgorszy wynik wyborczy partii. AKN to najstarszy ruch wyzwoleńczy w Afryce, przez lata kierowany przez Nelsona Mandelę – od czasu dojścia do władzy 30 lat temu i położenia kresu rządom białej mniejszości.

Kongres musi teraz znaleźć partnerów koalicyjnych, z którymi mógłby utworzyć rząd. Sekretarz generalny ANC, Fikile Mbalula, powiedział, że partia jest otwarta na wszelkie negocjacje, nawet z Sojuszem Demokratycznym, najbardziej krytyczną z partii opozycyjnych, wobec dotychczasowych władz RPA.

Były prezydent żąda powtórzenia wyborów

Partia MK Zumy odmówiła współpracy z ANC pod przywództwem Ramaphosy, a Kongres zapowiedział, że przywódcy nie zmieni.

Zuma, były prezydent Republiki Południowej Afryki (w latach 2009-2018), ostrzegł w sobotę, że "pojawią się kłopoty", jeśli komisja wyborcza ogłosi w niedzielę wyniki środowych wyborów do Zgromadzenia Narodowego. Zuma żąda powtórzenia wyborów, uważając, że jego ugrupowanie otrzymało znacznie więcej głosów.

Partia Zumy i co najmniej 20 innych ugrupowań opozycyjnych oświadczyło, że zgłosiły do Niezależnej Komisji Wyborczej (IEC) skargi dotyczące 500 przypadków fałszerstw podczas liczenia oddanych głosów. IEC stwierdziła w sobotę wieczorem, że zastrzeżenia są nieistotne dla wyników.

Teraz wybiorą prezydenta

Następnym krokiem jest wybór prezydenta. Mieszkańcy Republiki Południowej Afryki nie głosują na niego w wyborach bezpośrednich - wyłoni go ze swojego grona 400 wybieranych właśnie członków Zgromadzenia Narodowego. Kandydat na prezydenta będzie potrzebował co najmniej 201 głosów poparcia.

Autorka/Autor:FC//mrz

Źródło: PAP, tvn24.pl