"Zero tolerancji oraz zwalczanie molestowania seksualnego i wykorzystywania seksualnego w UE" - głosi przyjęta rezolucja Parlamentu Europejskiego. Dokument jest wynikiem doniesień prasowych na temat przypadków molestowania w samym europarlamencie.
W rezolucji europosłowie potępiają wszelkie formy przemocy seksualnej i nękania fizycznego lub psychicznego, a także "ubolewają nad faktem", że akty tego rodzaju są tolerowane, podczas gdy w rzeczywistości stanowią "systemowe naruszanie praw podstawowych i poważne przestępstwo, które musi podlegać karze". Zaznaczają przy tym, że należy położyć kres bezkarności, dopilnowując ścigania sprawców.
Rezolucja wzywa przede wszystkim do skuteczniejszego stosowania istniejącego prawa, zachęcając jednocześnie państwa UE, a także przedsiębiorstwa publiczne i prywatne, by starały się zapobiegać tego rodzaju zdarzeniom. Ponadto apeluje o dokładniejszy monitoring wdrażania istniejących dyrektyw, wzmocnienie przez państwa organów, które kontrolują dyskryminujące praktyki, a także zapewnienie, by organom tym "przyznano jasno określone uprawnienia i odpowiednie zasoby", w tym kadrowe.
Nękanie kobiet staje się powszechne
Europarlamentarzyści "z zadowoleniem" przyjęli inicjatywy takie jak ruch #MeToo (akcja w mediach społecznościowych, zachęcająca do zgłaszania przypadków molestowania) i udzielili poparcia wszystkim kobietom i dziewczętom, które wzięły w nim udział. Wyrazili przy tym zaniepokojenie, że nękanie kobiet w internecie, a w szczególności w mediach społecznościowych, począwszy od niepożądanych form kontaktu, trollowania i cyberprzemocy po molestowanie seksualne oraz groźby gwałtu i śmierci, "staje się powszechne w naszym społeczeństwie cyfrowym". Zdaniem europosłów szczególne obawy budzi powstawanie nowych form przemocy, takich jak cyberprzemoc, napastowanie w internecie, wykorzystywanie poniżających obrazów online oraz rozpowszechnianie w mediach społecznościowych prywatnych zdjęć i filmów bez zgody zainteresowanych osób. Czwartkowa niewiążąca prawnie rezolucja wzywa Komisję Europejską i państwa członkowskie do przyspieszenia ratyfikacji konwencji stambulskiej (konwencja Rady Europy z 2011 r. o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej) i do pełnego jej wdrożenia. Chodzi m.in. o ustanowienie systemu gromadzenia informacji dotyczących sprawców z podziałem na wiek i płeć oraz relację między sprawcą i ofiarą; system ma obejmować również molestowanie seksualne.
Prasowe doniesienia o molestowaniu w instytucjach europejskich
Osobna część rezolucji została poświęcona przypadkom molestowania seksualnego w instytucjach unijnych, w tym również w samym Parlamencie Europejskim, które zostały ujawnione przez prasę w tym tygodniu.
Sprawę jako pierwszy opisał w niedzielę londyński "Times", a następnie media brukselskie, m.in. portal Politico, który rozpoczął własne śledztwo dziennikarskie. Doniesienia uznano za na tyle poważne, że grupa sześciu europosłów z ugrupowania socjalistów, liberałów i Zielonych zażądała niezależnego, zewnętrznego dochodzenia wyjaśniającego.
Większość ofiar napastliwych zachowań nie zgłaszała ich jednak nikomu w obawie przed utratą pracy lub innymi konsekwencjami. Dotyczy to zwłaszcza osób zatrudnionych na stanowiskach asystenckich, których prawo pracy nie chroni tak jak pracowników instytucji UE, wskutek czego mogą zostać zwolnione w trybie natychmiastowym i bez podania przyczyny.
W związku z tymi doniesieniami europosłowie wezwali przewodniczącego i administrację Parlamentu Europejskiego do dokładnego zbadania opisanych przypadków z poszanowaniem prywatności ofiar, podzielenia się uzyskaną wiedzą z posłami i zaproponowania środków, które zapobiegłyby kolejnym przypadkom.
Rezolucja wzywa do przeglądu i usprawnienia odpowiednich organów działających w parlamencie i objęcia jego kompetencjami również pracowników niższego szczebla, w tym stażystów. Wezwano też do powołania niezależnego zespołu ekspertów, którego zadaniem będzie opracowanie procedur składania skarg przy współpracy z odpowiednimi organami policji.
We wnioskach końcowych europarlamentarzyści zaapelowali do parlamentów narodowych państw członkowskich o podjęcie podobnych kroków, które zapobiegałyby przejawom molestowania seksualnego, a także do wszystkich polityków, by stanowili dla innych "wzorzec odpowiedzialnego zachowania".
Według danych Agencji Praw Podstawowych Unii Europejskiej (FRA) z 2014 roku 55 proc. kobiet w UE doświadczyło jakiegoś rodzaju przemocy seksualnej. W 32 proc. tych przypadków sprawcami przemocy byli przełożeni, koledzy z pracy lub klienci. 20 proc. kobiet w UE w wieku 18-29 lat padło ofiarą cyberprzemocy, a 10 proc. ofiarą nękania (stalkingu) z użyciem nowych technologii.
Autor: tmw\mtom / Źródło: PAP