Kancelaria prawnicza z Panamy pomagała możnym tego świata w praniu brudnych pieniędzy, oszustwach podatkowych i omijaniu międzynarodowych sankcji. Na jaw wypłynęło 11 mln dokumentów, które pokazują między innymi, jak obecne i byłe głowy państw ukrywają swoje bogactwo. To największy przeciek akt w historii.
Z panamskiej firmy prawniczej Mossack Fonseca wyciekło ponad 11 mln poufnych dokumentów - informuje BBC News.
Dostęp do dokumentów dostał niemiecki dziennik "Sueddeustsche Zeitung", który udostępnił je ponad 100 organizacjom medialnym z 78 krajów, m.in. BBC Panorama i dziennikowi "Guardian". Śledztwo dziennikarskie w tej sprawie prowadziło także Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (ICIJ).
Szef tej organizacji Gerard Ryle oświadczył, że dokumenty dzień po dniu prezentują działania Mossack Fonseca z ostatnich 40 lat.
Asad, Mubarak, Kadafi i... Putin
BBC pisze, że nie wiadomo, kto jest źródłem przecieku. W dokumentach widać powiązania z 72 obecnymi i byłymi głowami państw, w tym z byłymi dyktatorami, którzy byli oskarżani o łupienie władnych państw. Są dowody na działanie zagranicznych sekretnych firm powiązanych z rodzinami i wspólnikami byłych prezydentów Egiptu Hosniego Mubaraka, Libii Muammara Kaddafiego i obecnego przywódcy Syrii Baszara el Asada.
W dokumentach są także dowody na to, że Mossack Fonseca "pomagała" prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi. Ujawnione zostało, że dzięki skupionym wokół niego firmom tylko w jednej transakcji wyprano co najmniej milion dolarów. Operację miał przeprowadzić Bank Rossija, który od aneksji Krymu na listy sankcji wpisały Unia Europejska i USA. Dokumenty po raz pierwszy w historii pokazują, jak bank działał.
Pieniędzmi obracano za pomocą zagranicznych spółek, z których dwie należały do jednego z najbliższych przyjaciół Władimira Putina, wiolonczelisty Siergieja Rołdugina. Putin zna go od dziecka, muzyk jest ojcem chrzestnym prezydenckiej córki, Marii.
Sam Rołdugin miał na przelewach zarobić setki milionów dolarów. Wiolonczelista najpierw powiedział reporterom ICIJ, że nie jest biznesmenem, jednak - jak podaje BBC - jego zaangażowanie w działalność wielu zagranicznych firm podnosi podejrzenia, że był tylko słupem.
Kredyty, akcje, fałszywe transakcje
Dokumenty - jak pisze BBC - sugerują, że trzy firmy: Sonnette Overseas, International Media Overseas, Sunbarn and Sandalwood Continental prały brudne pieniądze dzięki fikcyjnym transakcjom związanym z kupnem akcji, fałszywym usługom konsultingowym, kredytom niekomercyjnym i kupowaniu aktywów po zaniżonej cenie. Papiery pokazują, że dwie z nich - International Media Overseas i Sonnette Overseas - zarządzane były przez Rołdugina.
Z jednego z przeanalizowanych przez dziennikarzy przypadków wynika, że Sandalwood Continental kupił akcje w cenie 1 dolara, by po trzech miesiącach sprzedać je po 133 mln dolarów. Firma ta wzięła w rosyjskim banku państwowym kredyt na 800 mln dolarów. W dokumentach nie ma dowodów na to, że firma zabezpieczyła spłatę tych zobowiązań, ani że w ogóle dokonywała spłaty kredytu.
Tom Keatinge, który prowadzi Centrum Studiów nad Przestępstwami Finansowymi i Bezpieczeństwa, w rozmowie z BBC ocenił, że transakcja wygląda na dowód na pranie brudnych pieniędzy.
Pożyczki, kurort i Bank Rossija
Inna podejrzana transakcja pochodzi z 2011 roku, kiedy International Media Overseas wzięła pożyczkę w wysokości 200 mln dolarów na zakup wszystkich praw - udziałów i zobowiązań - do pewnej spółki, ale zapłaciła za nie jedynie 1 dolara. Same udziały były warte co najmniej 8 mln dolarów rocznie.
International Media Overseas brała udział w wielu podejrzanych zakupach akcji. Jeden ze sposobów polegał na sprzedaży udziałów brokerowi i odkupowaniu ich następnego dnia po niższej cenie. Firma zawsze zyskiwała na tych transakcjach. Inny schemat polegał na tym, że transakcja była ustawiana i w ostatniej chwili anulowana. Wówczas spółka Rołdugina otrzymywała odszkodowanie.
Dokumenty pokazują, że inna firma Rołdugina - Sonnette Overseas - miała sekretne udziały w firmie produkującej ciężarówki Kamaz. W związku z nią pojawia się szereg podejrzanych transakcji.
Z dokumentów wynika także, że Sandalwood Continental udzielił pożyczki firmie zarządzającej kurortem narciarskim Igora, który upodobał sobie prezydent Putin. Putin otworzył kurort w 2006 roku, często pojawia się tutaj na nartach. Jego córka Jekaterina tam właśnie brała ślub w 2013 roku.
Firma ta jest teraz częścią Banku Rossija, zarządzanego przez Jurijego Kolwalczuka, który określany jest mianem kasjera Putina. Biznesmen znalazł się na liście sankcji. Bank Rossija przez rząd USA określany jest mianem "prywatnego banku wysokich urzędników Federacji Rosyjskiej".
Autor: pk//rzw / Źródło: BBC, Guardian