Palestyńczycy poszli do Hagi. Izraelczycy chcą odrzucenia dokumentów

Palestyńczycy chcą uznania działalności Izraela za zbrodnie wojenneEPA/ABED AL HASHLAMOUN

Izrael oczekuje, że Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze odrzuci przekazaną mu w czwartek przez Palestyńczyków dokumentację, która ma służyć udowodnieniu, iż Izraelczycy dopuścili się na ziemiach palestyńskich zbrodni wojennych, m.in. czystek etnicznych.

Izraelskie ministerstwo spraw zagranicznych w wypowiedzi swego rzecznika określiło wspomniane materiały jako "palestyńską propagandę". - Oczekujemy, że sąd w Hadze nie zaakceptuje tych dokumentów - oświadczył rzecznik MSZ Emmanuel Nahszon.

Szef palestyńskiej dyplomacji Riad al-Malki udał się w czwartek do Hagi, aby po raz pierwszy przedstawić Trybunałowi materiały, które mają stać się dowodem, że gwałcenie prawa przez Izrael "miało charakter ciągły i długotrwały" - wyjaśnił w Ramallah członek Palestyńskiej Wysokiej Komisji Narodowej Mustafa Barguti, który osobiście brał udział w przygotowaniu dokumentów stanowiących podstawę palestyńskich oskarżeń wobec Izraela. Według Bargutiego wspomniane dokumenty zawierają dowody dotyczące niszczenia infrastruktury, ataków przeciwko ludności cywilnej (zwłaszcza dzieciom), nieproporcjonalnego użycia siły, stosowania zasady zbiorowej odpowiedzialności i wymierzania zbiorowej kary, czystek etnicznych, arbitralnych aresztowań i tortur praktykowanych w Strefie Gazy, we Wschodniej Jerozolimie i na Zachodnim Brzegu Jordanu od 13 czerwca 2014 roku, tj. odkąd Izrael rozpoczął intensywne działania wojskowe w Palestynie. Działania te - podkreślił Barguti - przerodziły się w niszczycielską ofensywę Izraela przeciwko Strefie Gazy, która spowodowała śmierć 2 251 Palestyńczyków (w tym 1 462 cywilów i 551 dzieci) oraz 73 osób po stronie izraelskiej (w tym 67 żołnierzy i sześciu cywilów).

Izrael nie współpracuje

Prokurator MTK Fatou Bensouda podjęła w styczniu wstępne dochodzenie dotyczące ewentualnych pogwałceń prawa i zbrodni wojennych dokonanych w Palestynie. Może ono przekształcić się w formalne dochodzenie, jeśli pojawią się oczywiste dowody potwierdzające zarzuty wobec Izraela. Bensouda bada również ewentualne zbrodnie, do których popełnienia przez Palestyńczyków mogło dojść w tym samym okresie. Izrael odmówił współpracy z Międzynarodowym Trybunałem Karnym i nie odpowiedział na pytania sformułowane przez MTK. Posłużył się argumentem, że Trybunał nie ma prawa prowadzić dochodzeń w sprawie Palestyny, ponieważ nie jest ona uznanym państwem.

Autor: mtom / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: EPA/ABED AL HASHLAMOUN