Palestyna chce zrobić jak Kosowo

Aktualizacja:
 
Palestyna też ogłosi niepodległosćTVN24.pl

Autonomia Palestyńska ogłosi niepodległość, jeśli negocjacje pokojowe z Izraelem nie przyniosą skutków - takie oświadczenie złożył, powołując się na przykłada Kosowa, doradca palestyńskiego prezydenta Mahmuda Abbasa. Sam prezydent tonuje wypowiedź rzecznika.

- Jeśli sprawy nie pójdą w kierunku regularnych, poważnych negocjacji, wówczas podejmiemy decyzję w sprawie jednostronnego ogłoszenia niepodległości - ostrzegł wchodzący w skład ekipy negocjacyjnej z Izraelem, Jaser Abed Rabbo.

Abbas tonuje

Sam Abbas jest bardziej sceptyczny: - Będziemy kontynuowali negocjacje w celu zawarcia umowy pokojowej w ciągu 2008 roku, która będzie obejmowała rozwiązanie wszystkich kwestii dotyczących państwowości, w tym kwestii Jerozolimy - głosi jego oświadczenie.

Prezydent jednocześnie zastrzegł: - Lecz jeśli nie zdołamy tego osiągnąć i znajdziemy się w ślepym zaułku, zwrócimy się do naszego arabskiego narodu, by podjąć konieczną decyzję na najwyższym szczeblu". Abbas nie wymienił żadnych opcji.

Bezproduktywne rozmowy

We wtorek wieczorem Abbas i Rabbo uczestniczył w Jerozolimie w rozmowach z premierem Izraela Ehudem Olmertem. Według przypuszczeń, rozmowy nie doprowadziły do przełomu w żadnej z omawianych kwestii. Postanowiono jedynie, że będą kontynuowane za dwa tygodnie.

Co tym razem poróżniło obie strony? Abbas przedstawił Olmertowi postawił kwestię budowy nowych osiedli żydowskich na ziemiach palestyńskich oraz izraelskiej blokady Strefy Gazy.

Hamas się sprzeciwia

Rzecznik Olmerta oświadczył nawet, iż Izrael "gotów jest pójść nawet na bolesne kompromisy", jednakże Hamas, kontrolujący gazę, natychmiast zakomunikował, że Abbas nie ma prawa mówić w imieniu wszystkich Palestyńczyków. Tym bardziej iść na jakiekolwiek ustępstwa wobec Izraela.

W niedzielę Olmert zapowiedział, że jego celem w 2008 roku jest osiągnięcie zgody w sprawie "podstawowych zasad" dla przyszłego palestyńskiego państwa, a nie pełne porozumienie pokojowe.

Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl