Radykalni pakistańscy muzułmanie z doliny Swat, którzy ponad rok temu wypowiedzieli wojnę rządowi w Islamabadzie, ogłosili dziesięciodniowy rozejm.
Zawieszenie broni ma być gestem dobrej woli ze strony rebeliantów i pomocą w negocjacjach z rządem na temat przyszłości regionu.
Rebelianci domagają się od Islamabadu przywrócenia w dolinie prawa szariatu, które obowiązywało tam jeszcze 40 lat temu. By zrealizować swoje żądania, muzułmanie chwycili pod koniec 2007 r. za broń, na co rząd odpowiedział akcją wojska.
Nie przyniosła ona jednak uśmierzenia rebelii, a sytuacja wymknęła się Islamabadowi spod kontroli - zaczęły mnożyć się porwania, a lista ofiar po stronie rządowej robiła się coraz dłuższa. Dlatego też rząd postawił na negocjacje.
Postanowił też złagodzić gniew mieszkańców doliny, wypłacając odszkodowania wszystkim, którzy ucierpieli w akcjach wojskowych. Gesty poczynili też rebelianci - oprócz zawieszenia broni było nim również uwolnienie przetrzymywanego przez pięć miesięcy chińskiego inżyniera.
Źródło: Reuters