Pakistańskie władze poinformowały, że zatrzymały głównego podejrzanego o gwałt i zabicie siedmioletniej Zainab Ansari w mieście Kasur. Śmierć dziewczynki wywołała protesty w wielu miejscach kraju.
Szef lokalnych władz prowincji Pendżab, Szehbaz Szarif, powiedział, że 24-letni Imran Ali ma na koncie seryjne morderstwa.
Oświadczył, że materiał DNA zabezpieczony na miejscu zbrodni w Kasur pasuje do profilu zatrzymanego. Ciało dziewczynki znaleziono na wysypisku śmieci kilka dni po zaginięciu.
- Z pomocą Allaha zabójca Zainab został zatrzymany. Jego imię to Imran. Jest mieszkańcem Kasur. Ma 24 lata. Jest seryjnym zabójcą - powiedział Szarif.
- Bestię znaleziono po przeprowadzeniu testów profilujących 1150 osób. (...) Jego DNA w stu procentach pasowało do próbki pobranej z miejsca zbrodni. Przeszedł badanie wariograficzne, by upewnić się, czy mówi prawdę, czy kłamie - wyjaśnił.
I dodał: - W czasie testu, Imran, ta bestia, ten potwór wyznał wszystkie swoje mroczne czyny. Mamy także nagranie oraz całe spisane zeznania z badania.
Szef regionalnej policji Zulfikar Hameed powiedział agencji Reutera, że napastnik mieszkał w sąsiedztwie dziewczynki.
Agencja, powołując się na anonimowego informatora w policji, podaje, że 24-latek może odpowiadać za nawet siedem podobnych zbrodni.
Ojciec dziewczynki wnioskuje o karę śmierci
W środę głos zabrał ojciec dziewczynki Amin Ansari, który chciałby kary śmierci dla sprawcy zbrodni.
Zabójstwo Zainab wstrząsnęło Pakistanem. Na ulice wyszli ludzie w proteście przeciwko niekompetencji policji. W starciach ze służbami bezpieczeństwa zginęły dwie osoby.
Rodzina Zainab zarzuca policji bezczynność po zgłoszeniu o zaginięciu dziecka. Dodaje, że to bliscy dziewczynki dostarczyli nagranie z monitoringu, na którym widać, jak obcy mężczyzna prowadzi ją za rękę.
Mieszkańcy Kasur twierdzili, że zabójstwo Zainab to 12. taka zbrodnia w ciągu roku. Obawiali się, że w mieście grasuje seryjny zabójca.
Policja w Kasur przyznała, że w ciągu dwóch ostatnich lat dochodziło do podobnych zbrodni.
Autor: pk / Źródło: BBC, Reuters