Setki żołnierzy armii somalijskiej i kenijskiej weszły w poniedziałek do Kismayo, ostatniego dużego miasta pozostającego pod kontrolą radykalnych islamistów z ugrupowania Al-Szabab. Kismayo było też do niedawna jedną z głównych baz somalijskich piratów.
200-tysięczne miasto, położone około 500 km na południe od stołecznego Mogadiszu, to drugi co do wielkości port Somalii, który od 2008 roku pozostawał pod kontrolą islamistów.
- Wysłaliśmy 450 żołnierzy do patrolowania miasta. Mają zająć główną siedzibę policji - poinformował rzecznik somalijskich sił rządowych, Mohamud Farah, cytowany przez agencję Reutera. Pierwsza część kontyngentu kenijskiego służącego w wojskach Unii Afrykańskiej, operujących w Somalii w ramach misji pokojowej AMISOM, i wspieranego przez siły somalijskie, miała według świadków "przybyć do zachodniej cześci miasta".
Upadek Kismayo kończy drugą wojnę, jaką somalijscy talibowie przegrali z obcymi najeźdźcami. Ofensywa sił pokojowych Unii Afrykańskiej przeciwko somalijskim talibom - z udziałem wojsk z Kenii, Etiopii, Ugandy, Burundi i Dżibuti - trwa w Somalii od roku. W tym czasie międzynarodowym siłom udało się wyprzeć bojowników Al-Szabab z Mogadiszu, ale ci wciąż przeprowadzają zamachy w stolicy i po utracie większych miast wycofali się na tereny wiejskie.
Autor: mk\mtom / Źródło: PAP