Ośmiu zagranicznych lekarzy z USA, Niemiec i Wielkiej Brytanii oraz dwóch Afgańczyków zabito w afgańskiej prowincji Badachszan. Nie jest jasne, kiedy doszło do zabójstw - mieszkańcy widzieli cudzoziemców po raz ostatni 15 dni temu. Zabici są członkami chrześcijańskiej organizacji pomocowej ze Szwajcarii.
Według afgańskiej policji 11-osobowa grupa składała się głównie z lekarzy-okulistów i podróżowała z Badachszanu do Nuristanu. Cudzoziemcom towarzyszyło trzech Afgańczyków, z których jeden przeżył. Powiedział on policji, że grupa została otoczona i zaatakowana przez uzbrojonych ludzi.
Talibowie zabili "chrześcijańskich misjonarzy"
Misja Pomocy Międzynarodowej (IAM), chrześcijańska organizacja świadcząca usługi medyczne w Afganistanie, oznajmiła, że zabici to członkowie jej zespołu, który pojechał do prowincji Nuristan na zaproszenie mieszkańców. Po zakończeniu pracy lekarskiej grupa wracała do Kabulu - podała IAM na swojej stronie internetowej.
- Pięciu mężczyzn - Amerykanów - oraz trzy kobiety - Amerykanka, Niemka i Brytyjka zostało zabitych - oznajmił Dirk Frans, szef IAM. Ta chrześcijańska organizacja pomocowa zarejestrowana w Szwajcarii działa w Afganistanie od 1966 roku. Wcześniej afgańska policja podała, że wśród zabitych jest sześciu Niemców i dwóch obywateli amerykańskich.
IAM pracuje wyłącznie w Afganistanie i oferuje usługi medyczne, przede wszystkim okulistyczne, w ośrodkach w Kabulu, Heracie i Kandaharze. Prowadzi także projekty związane z rozwojem lokalnym, edukacją, higieną. - Pracowaliśmy (w Afganistanie) za rządów króla, komunistów i talibów. Oni wiedzą, czym się zajmujemy - powiedział Dirk Frans, dodając, że organizacja nie ma zamiaru zawiesić swojej działalności w tym kraju.
Talibowie się przyznają
Afgańscy talibowie ogłosili w sobotę, że zabili dziewięciu cudzoziemców, "chrześcijańskich misjonarzy", którzy przewozili Biblię w języku dari i tworzyli mapę pozycji talibów.
Rzecznik talibów powiedział agencji AFP, że ich patrol zabił dziesięciu ludzi, w tym dziewięcioro obcokrajowców - pięciu mężczyzn i cztery kobiety.
Kiedy nastąpił napad?
Nie jest jasne, kiedy nastąpił napad. Jak przekazała policja, mieszkańcy widzieli w okolicy jadących samochodem cudzoziemców przed 15 dniami. Dwa dni temu powiadomili policję, że widzieli opuszczone samochody i wówczas funkcjonariusze zaczęli przeszukiwać teren.
Przedstawiciel policji przypuszcza, że motywem napadu mógł być rabunek. Jak wskazał, przy ciałach ofiar nic nie pozostawiono, nawet ich dokumentów.
Ambasada USA w Kabulu potwierdziła, że wśród zabitych jest "wielu Amerykanów" i dodała, że stara się teraz wspólnie z lokalnymi władzami dowiedzieć więcej o narodowości i tożsamości ofiar.
Źródło: PAP