Oskarżył Gruzję o Domodiedowo. "Absurdalne"

 
W wyniku zamachu na Domodiedowie zginęło 37 osób, a ponad 180 zostało rannychArch. TVN24

Za absurdalne uznała Gruzja oskarżenia wiceszefa Rady Federacji, wyższej izby rosyjskiego parlamentu, który powiedział, że to Tbilisi stało za krwawym zamachem terrorystycznym na lotnisku Domodiedowo, w którym zginęło 37 osób.

W wywiadzie udzielonym pod koniec lutego dla "Rossijskiej Gaziety" Aleksander Torszin, parlamentarzysta i członek Narodowego Komitetu Antyterrorystycznego powiedział: "Choć zdaję sobie sprawę, że moje słowa mogą wywołać ponure nastroje i nieporozumienia, moim zdaniem to Gruzja i jej reżim (odpowiadają za zamach)".

Zrobił to, choć islamscy bojownicy z Północnego Kaukazu wzięli odpowiedzialność za zamach, a rosyjscy śledczy poinformowali, że zamachowiec samobójca mógł pochodzić z tego rejonu.

Absurd na porządku dziennym

- Takie absurdalne oświadczenia naszego sąsiada stały się tradycją - powiedziała we wtorek rzeczniczka prezydenta Micheila Saakaszwilego dziennikarzom w Tbilisi. - Gruzja zawsze potępiała jakiekolwiek przejawy terroryzmu - dodała.

W sierpniu 2008 roku Rosja i Gruzja stoczyły wojnę o zbuntowane gruzińskie regiony Osetię Południową i Abchazję. Od tamtej pory stosunki między tymi krajami są bardzo napięte.

Źródło: Reuters

Źródło zdjęcia głównego: Arch. TVN24