Chińczycy to "oprychy", a ich produkty to "badziewie". Za taką wypowiedź swojego komentatora Jacka Cafferty'ego amerykańska telewizja CNN musiała gęsto tłumaczyć się Pekinowi.
Dokładnie Cafferty powiedział na początku kwietnia w programie politycznym "The Situation Room", że Stany Zjednoczone importują chińskie "badziewie pomalowane farbą ołowiową i zatrutą karmę dla zwierząt". - To w gruncie rzeczy przez ostatnie 50 lat ta sama banda oprychów i łotrów - dodał.
Pekin nie wytrzymał. - Cafferty użył mikrofonu, który miał w ręku, do zniesławienia Chin i chińskiego narodu i poważnie złamał etykę dziennikarską - oznajmiła rzeczniczka chińskiego MSZ Jiang Yu, potępiając "złośliwy atak" CNN na naród chiński.
Nie chcieliśmy obrazić narodu chińskiego
Amerykańska telewizja poczuła się postawiona pod ścianą, wobec czego postanowiła się wytłumaczyć. - Ani pan Cafferty, ani CNN nie chcieli obrazić narodu chińskiego i CNN wyrazi ubolewanie wobec każdej osoby, która w taki sposób zinterpretowała te uwagi - zapewnia telewizja w komunikacie.
CNN dodaje, że Cafferty, który wygłosił swoją opinię , mówił tylko o chińskim rządzie, a nie chińskim narodzie. Telewizja przyznała przy tym, że opinia komentatora była "zdecydowana".
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: CNN, tvn24.pl