Zastępca ambasadora Rosji przy ONZ Dmitrij Polański argumentował żądanie usunięcia flagi Kosowa tym, że "ośmiu z 15 członków Rady Bezpieczeństwa nie uznaje Kosowa za państwo". Dodał jednak, że Rosja nie ma nic przeciwko temu, aby przedstawicielka Kosowa była obecna podczas wideokonferencji.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO
Obrady wznowione po niespełna godzinie
Żądanie Rosji wywołało sprzeciw przedstawiciela Wielkiej Brytanii. Podkreślił on, że wideokonferencje Rady Bezpieczeństwa ONZ nie są spotkaniami formalnymi, a podczas poprzedniej sesji w sprawie Kosowa flaga tego kraju była widoczna za delegatem kraju.
Postawa rosyjskiego dyplomaty spowodowała jednak przerwanie obrad, a przewodniczący sesji, ambasador Wietnamu przy ONZ Dang Dinh Quy, zwrócił się o konsultacje przy drzwiach zamkniętych. Obrady wznowiono po trzech kwadransach, a wietnamski dyplomata oświadczył, że widoczność flagi na telebimie nie wpływa na przebieg sesji.
Wideospotkania Rady Bezpieczeństwa ONZ
Przez ponad rok, z powodu pandemii, Rada Bezpieczeństwa ONZ działa w formie wideokonferencji. Wcześniej w siedzibie ONZ w Nowym Jorku podczas przemówień przedstawicieli zainteresowanych krajów zwyczajowo nie było flag.
Kosowo
Serbia utraciła kontrolę nad Kosowem, wówczas swą prowincją, po trwających 11 tygodni bombardowaniach NATO w 1999 roku, będących reakcją na toczącą się tam wojnę, w której zginęło 13 tys. osób. Oficjalnie Kosowo oddzieliło się od Serbii w 2008 roku. Jego niepodległość uznało jak dotąd ponad 110 krajów, w tym USA i większość państw Unii Europejskiej, lecz nie Serbia, Rosja i Chiny. USA i UE od lat zachęcają Kosowo i Serbię do normalizacji stosunków.
Uregulowanie wzajemnych relacji jest jednym z warunków wejścia obu krajów do Unii Europejskiej, o co starają się zarówno Belgrad, jak i Prisztina.
Autorka/Autor: akr//rzw
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock