Siły lądowe, marynarka wojenna i siły powietrzne wspólnie na cześć Króla Porannej Gwiazdy. Północnokoreańska telewizja państwowa KRT relacjonowała wielkie manewry wojskowe, którym przyglądał się Kim Dzong Un - następca Kim Dzong Ila.
Manewry połączonych sił północnokoreańskiej armii - jak podała KRT - odbyły się w środę.
Zniszczyć Koreę Płd. i upamiętnić dziadka
Kim Dzong Un, który obserwował je przez kilkadziesiąt minut, miał polecić żołnierzom utrzymywanie stanu gotowości bojowej. Przywódca Korei nakazał też armii bezlitośnie zniszczyć Koreę Południową jeśli ta sprowokuje atak.
Ćwiczenia zbiegły się w czasie z zapowiedziami Phenianu o planach wystrzelenia rakiety dalekiego zasięgu i umieszczenia na orbicie okołoziemskiej sztucznego satelity, co sekretarz stanu USA Hilary Clinton nazwała "aktem prowokacji".
Koreańczycy twierdzą tymczasem, że satelita nie ma funkcji wojskowych, a wystrzelony zostanie w 100. rocznicę urodzin twórcy "najszczęśliwszego państwa świata" i założyciela dynastii Kimów - Kim Ir Sena.
Źródło: Reuters