W McAlester w stanie Oklahoma wykonano wyrok śmierci na Benjaminie Cole'u, skazanym za zabicie swojej 9-miesięcznej córki Brianny. 57-latkowi podano śmiertelny zastrzyk w czwartek. Wcześniej Sąd Najwyższy USA odrzucił dwie apelacje, złożone niemal w ostatniej chwili przez obronę.
Jak poinformował Justin Farris, dyrektor operacyjny Departamentu Więziennictwa Oklahomy, Cole odmówił ostatniego posiłku, nie chciał też, by był przy nim duchowny. Sama egzekucja rozpoczęła się o godz. 10.06 czasu lokalnego, pięć minut później Cole został uznany za nieprzytomnego, a o 10.22 potwierdzono jego śmierć. Jak informuje CNN, ciotka ofiary Donna Daniel podziękowała za "oddanie sprawiedliwości" zamordowanej niemal 20 lat temu siostrzenicy. - Ona zmarła straszliwą śmiercią. On przyjął zastrzyk w ramię i zasnął na wieki. Nie dał Briannie szansy, by dorosła, nawet dożyła pierwszego Bożego Narodzenia i poznała swoją rodzinę - mówiła kobieta, cytowana przez stację.
Tuż przed egzekucją, w środę i w czwartek rano, Sąd Najwyższy odrzucił dwie apelacje obrońców skazanego. Jak pisze PAP, nie kwestionowali oni, że Cole zabił swoją córkę, jednak - ich zdaniem - Cole był poważnie chory psychicznie. "Benjamin Cole jest ubezwłasnowolniony przez swoją chorobę psychiczną do tego stopnia, że w zasadzie nie jest w stanie funkcjonować. Jego prawnicy nie byli w stanie nawiązać z nim znaczącej interakcji od lat, a personel, który spotyka się z nim w więzieniu, potwierdza, że (skazany) nie może się komunikować ani dbać o podstawową higienę. Nie jest w stanie w sposób racjonalny pojąć, dlaczego stan Oklahoma chce go stracić - mówił jego obrońca Tom Hird, cytowany przez CNN.
ZOBACZ TEŻ: Obecny przy egzekucji duchowny pierwszy raz w historii mógł położyć ręce na umierającym skazanym
Brutalne zabójstwo własnego dziecka
Prokuratorzy i przedstawiciele rodziny ofiary stali jednak na stanowisku, że objawy choroby były przesadzone, a niezwykle brutalny charakter zabójstwa dziecka w grudniu 2002 roku sprawia, że Benjamin Cole zasługuje na egzekucję. Jak mówiła asystent prokuratora generalnego Tessa Henry, mężczyzna zabił córkę, ponieważ był wściekły, że jej płacz przerwał mu grę komputerową. Jak pisze CNN, według przyjętych w toku śledztwa przyczyn śmierci, skazany złamał leżącemu w łóżeczku dziecku kręgosłup i zostawił, by wykrwawiło się na śmierć. Następnie wrócił do swojej gry. Oskarżyciele podkreślali też, że 9-miesięczne niemowlę doznało już wcześniej licznych obrażeń z ręki ojca. Cole w przeszłości odsiadywał też wyrok za znęcanie się nad innym dzieckiem w Kalifornii.
ZOBACZ TEŻ: Według aktywistów, to była najdłuższa egzekucja w historii USA. "Trzy godziny bólu i cierpienia"
Jak pisze CNN, sprawa Cole'a kolejny raz ożywiła debatę na temat kary śmierci, w szczególności czy powinna być stosowana wobec osób cierpiących na choroby psychiczne. U Cole'a zdiagnozowano schizofrenię, miał też uszkodzenie mózgu związane z chorobą Parkinsona.
- Pierwszy raz, kiedy osobiście zobaczyłam Briannę, leżała w trumnie – mówiła Donna Daniel. - Czy wiecie, jak okropne jest widzieć 9-miesięczne dziecko w trumnie? To dziecko zasługuje na sprawiedliwość. Nasza rodzina zasługuje na sprawiedliwość.
Źródło: PAP, CNN