Ogień olimpijski opuścił Ziemię na pokładzie Sojuza


Ogień olimpijski powędrował w przestrzeń kosmiczną. Pochodnia, zgaszona ze względów bezpieczeństwa, wyleciała razem z załogą rakiety Sojuz z bazy Bajkonur w Kazachstanie dziś rano czasu polskiego.

Nietypowa misja przewiezienia pochodni na Międzynarodową Stację Kosmiczną przypadła w udziale Rosjaninowi Michaiłowi Tiurinowi, Amerykaninowi Rickowi Mastracchio i Japończykowi Koichi Wakatcie. Lot na stację potrwa sześć godzin.

Trzecia podróż

Ogień olimpijski był już w kosmosie przed Olimpiadą w 1996 i 2000 roku. W sobotę, po raz pierwszy w historii, planowany jest krótki spacer ze zniczem w przestrzeni kosmicznej. Ze statku pochodnię wyniosą dwaj rosyjscy kosmonauci z załogi ISS - Oleg Kotow i Siergiej Riazański.

Specjalnie ozdobiona w logo olimpiady w Soczi i płatki śniegu rakieta Sojuz wystartowała ze stacji Bajkonur w Kazachstanie około 5 rano czasu polskiego.

Pochodnia powróci na ziemię w poniedziałek, żeby kontynuować podróż do Soczi, która w całości wynosi 65 tys. kilometrów. Zimowe Igrzyska Olimpijskie mają się rozpocząć 7 lutego.

Autor: dln/ja / Źródło: reuters, pap