Ośmiu zwolnionych z pracy dziennikarzy z Mediolanu otrzymało od dotychczasowego pracodawcy propozycję, która miała ich uchronić przed bezrobociem. Zaoferował im posady sprzątaczy albo w rzeźni, w dziale oddzielania mięsa od kości - podały włoskie media.
Dziennikarze oraz grafik, zatrudnieni w firmie pod nazwą Logistica Transport, pracowali w mediolańskiej redakcji, wydającej tygodnik i miesięcznik. Została ona zamknięta ze względu na kłopoty finansowe, które były następstwem spadającego nakładu obu pism.
W mediach rozpowszechnili list, jaki otrzymali od swego pracodawcy. Znalazło się w nim sformułowanie: "W związku z wygaśnięciem kontraktu z radością zawiadamiamy , że istnieje możliwość pracy w naszym dziale sprzątania. W przypadku, gdyby praca sprzątacza nie odpowiadała Panu, jako alternatywę możemy zaproponować posadę w dziale mięsnym przy obieraniu mięsa z kości". W związku z oburzeniem i niedowierzaniem , jakie wywołała informacja o propozycji pracy, broni jej prezes firmy z Modeny Roberto Fiorito. W wypowiedzi dla agencji Ansa wyjaśnił : "Nie mając więcej stanowisk pracy dla dziennikarzy zaoferowaliśmy miejsca w sektorach, w których działamy". Solidarność ze zwolnionymi Ze zwolnionymi pracownikami solidaryzują się dziennikarze wielu włoskich redakcji prasowych, zwłaszcza lewicowych na czele z dziennikiem "Il Fatto Quotidiano" . "Skandal", "szokująca oferta pracy", "od pióra do szczotki do zamiatania" - tak gazety skomentowały to zdarzenie. Oddział stowarzyszenia dziennikarzy w regionie Lombardia oświadczył, że zachowanie pracodawcy jest "niedopuszczalne". - To zdumiewający przypadek w obecnej dobie kryzysu - dodało dziennikarskie stowarzyszenie.
Autor: mac//bgr/k / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24