Odzyskała głos po 12 latach milczenia - wszystko dzięki bardzo rzadko wykonywanej operacji przeszczepu krtani. Taki zabieg wykonano dopiero drugi raz w historii. Dzięki wysiłkom lekarzy, Amerykanka z Kalifornii znów może normalnie mówić.
Brenda Jensen utraciła głos w 1999 roku po incydencie w szpitalu. W czasie zabiegu z jej gardła wyciągnięto rurkę w taki sposób, że spowodowało to trwały paraliż strun głosowych. Od tego czasu porozumiewała się za pomocą elektronicznej krtani - urządzenia, które pozwala na wypowiadanie słów, ale brzmią one jak mowa robotów.
Kandydatka idealna
Brenda przeszła trwającą 18 godzin operację w październiku ubiegłego roku w centrum medycznym w Sacramento. Transplantacji dokonywało ponad 20 lekarzy i pielęgniarek.
Już po 13 dniach od zabiegu mogła wypowiedzieć pierwsze słowa. Potem czekały ją jednak miesiące rehabilitacji. W końcu w czwartek pokazała się na konferencji prasowej razem z lekarzami, którzy przeprowadzili operację.
Chirurdzy twierdzą, że Jensen była idealną kandydatką do wykonania tego rzadkiego zabiegu. Już wcześniej miała przeszczepioną nerkę i trzustkę, przyjmowała więc leki obniżające odporność i zmniejszające ryzyko odrzucenia przeszczepu.
Wyjątkowo trudny przeszczep
Przeszczep krtani jest wyjątkowo trudny, bo ten organ jest niezwykle skomplikowany. Połączenia nerwowe są tak delikatne, że prawdopodobieństwo odzyskania mowy przez przez pacjenta jest bardzo małe.
Jedynym udokumentowanym zabiegiem tego typu przed operacją Jensen była transplantacja wykonana w 1998 roku w Cleveland w Ohio.
Tym razem jednak się również udało. Jensen początkowo miała ogromne trudności z mówieniem, jej głos był charczący, ale ćwiczenia przyniosły efekty.
Źródło: Reuters