Odnaleziono ciało nurka z Heweliusza

Aktualizacja:
Nurek zaginął we wraku "Jana Heweliusza" 21 września
Nurek zaginął we wraku "Jana Heweliusza" 21 września
TVN24
Nurek zaginął we wraku "Jana Heweliusza" 21 wrześniaTVN24

Na Bałtyku, na niemieckich wodach terytorialnych, znaleziono ciało nurka, który dwa tygodnie temu zaginął podczas penetracji wraku promu "Jan Heweliusz". Tożsamość mężczyzny potwierdziła rodzina – poinformował PAP świnoujskiej prokuratury Włodzimierz Cetner.

Jak dodał Cetner, ciało wydobyli z wraku polscy płetwonurkowie, którzy szukali zaginionego na prośbę rodziny. - Grupa nurków wynajęła w tym celu niemiecki statek, ale nie wiem, czy był to statek turystyczny – powiedział Cetner.

Wcześniej w centrum Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa w Gdyni poinformowano PAP, że na ciało natrafił w czwartek rano niemiecki statek turystyczny "Brigitte", nie było też pewności, czy rzeczywiście chodzi o zaginionego nurka.

- Z tego, co wiem w grupie płetwonurków byli tacy, którzy znali zaginionego, i to oni potwierdzili, m.in. na podstawie akwalungu, że jest to ciało ich kolegi – powiedział prokurator. Dodał, że na brzegu w niemieckim Sassnitz czekała rodzina - w tym brat nurka - która ostatecznie potwierdziła tożsamość mężczyzny.

Cetner powiedział, że według najnowszych informacji strona niemiecka ma przeprowadzić sekcję zwłok.

Nie wypłynął z wraku

Do wypadku doszło 21 września. Członkowie wyprawy nurkowali w parach. Gdy zeszli do maszynowni, po jakimś czasie wynurzył się tylko jeden z nich i zaalarmował kolegów. Pod wodę zeszli pozostali nurkowie, którzy szukali zaginionego ponad godzinę.

Gdy poszukiwania nie przyniosły rezultatu, wrócili do jednostki, którą przypłynęli do Świnoujścia, i dopiero ok. godz. 20.30 poinformowali polskie służby ratownictwa morskiego. CZYTAJ WIĘCEJ

Początkowo nurka miały poszukiwać niemieckie służby, ale ostatecznie akcji nie podjęły się ani służby niemieckie, ani polskie ratownictwo, bo - jak mówiono - "nie jest to akcja ratunkowa". Poszukiwania postanowili na własną rękę poprowadzić klubowi koledzy zaginionego nurka.

Źródło: IAR, PAP, onet.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24