Obserwatorzy OBWE porwani w Gruzji

Aktualizacja:
Obserwatorzy OBWE monitorowali granicę Osetii Południowej
Obserwatorzy OBWE monitorowali granicę Osetii PołudniowejEAST NEWS

Gruzińskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych oskarżyło we wtorek południowoosetyjską milicję o porwanie dwóch obserwatorów Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) na granicy między Gruzją a Osetią Południową. Południowoosetyjskie MSW zaprzecza, twierdząc, że "kontrolowali dokumenty europejskich obserwatorów".

Wszystko zaczęło się od informacji o porwaniu dwóch obserwatorów OBWE, którą podało we wtorek rano MSW w Tibilisi. Niedługo później przedstawiciele separatystycznego regionu poinformowali, że obserwatorzy zostali zwolnieni. Południowoosetyjskie MSW wyjaśniło rosyjskiej agencji RIA - Nowosti, że dwójka obserwatorów została zatrzymana "na chwilę" jedynie do kontroli dokumentów przy przekraczaniu granicy między Gruzją a Osetią Płd.

Co innego twierdzą Gruzini. - Wiemy na pewno, że zostali zatrzymani przez Osetyjczyków we wsi Odzisi, po czym zostali zabrani do Cchinwali, stolicy separatystycznej republiki - powiedział rzecznik MSW w Tbilisi, Szota Utiaszwili.

Nadzorowanie zawieszenia broni

W Gruzji rozmieszczonych jest 28 obserwatorów OBWE, których zadaniem jest nadzorowanie zawieszenia broni po sierpniowym konflikcie między Gruzją a Rosją. Od 1 stycznia OBWE była zmuszona przystąpić do zamykania swej misji w Gruzji, gdy Rosja odmówiła przedłużenia istniejącego mandatu z powodu sporu o status prorosyjskiej Osetii Płd. Rosja, która uznaje ten region za niepodległe państwo, zażądała od OBWE podziału misji dla odzwierciedlenia "niepodległości" regionu.

Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: EAST NEWS