Proces Dżochara Carnajewa oskarżonego o zamach podczas Maratonu Bostońskiego w kwietniu ubiegłego roku rozpocznie się 3 listopada. Obrońcy mężczyzny zabiegali o danie im dodatkowego roku na zapoznanie się z wszystkimi dowodami, które wciąż pozostają w gestii FBI.
Prokuratorzy, którzy zapowiedzieli, że będą się domagać dla Carnajewa kary śmierci, chcieli, aby proces odbył się jesienią. Sąd federalny w Bostonie przychylił się do ich stanowiska. Uznał ustaloną datę za realistyczną i właściwą.
Zamach podczas święta sportu
20-letni Dżochar Carnajew jest oskarżony o dokonanie 15 kwietnia r. 2013 wraz ze swym starszym bratem Tamerlanem zamachu bombowego na mecie Maratonu Bostońskiego. W wyniku dwóch wybuchów zginęły trzy osoby, w tym ośmioletni chłopiec, a ponad 260 osób zostało rannych.
Czwartą ofiarą śmiertelną był policjant zastrzelony po zamachu na terenie kampusu Instytutu Technologicznego Massachusetts (MIT) podczas policyjnej obławy na domniemanych sprawców. Tamerlan Carnajew zginął po bostońskim zamachu w starciu z policją. Dżochar Carnajew nie przyznał się do winy, gdy stanął po raz pierwszy przed sądem federalnym w lipcu ubiegłego roku. Postawiono mu 30 zrzutów, z których wiele zagrożonych jest karą śmierci lub dożywotniego więzienia.
"Zdradził USA"
Bracia Carnajewowie z pochodzenia są Czeczenami, ale od wielu lat mieszkali w USA. Prokurator federalna w Bostonie Carmen Ortiz, uzasadniając wniosek o karę śmierci, wskazała, że "Dżochar Carnajew otrzymał azyl od USA, uzyskał obywatelstwo USA i korzystał z wolności gwarantowanych obywatelom Stanów Zjednoczonych, a następnie zdradził USA, zabijając i okaleczając ludzi w tym kraju". Prokurator generalny USA Eric Holder, który musi zatwierdzić wyrok śmierci, powiedział, że taką decyzję wymusza "natura postępowania" oskarżonego i szkody, jakie wyrządził.
Autor: mk//kdj/kwoj / Źródło: PAP