Obama rozmawiał z Merkel. O potencjalnych sankcjach wobec Rosji


Prezydent USA i kanclerz Niemiec rozmawiali telefonicznie w czwartek wieczorem o obecnej sytuacji na Ukrainie. Jak podał Biały Dom, Barack Obama powiedział Angeli Merkel, że USA, Unia Europejska i inni globalni partnerzy muszą być przygotowani na dalszą eskalację napięcia ze strony Rosji i kolejne sankcje wobec niej.

Rzecznik Białego Domu początkowo nie chciał ujawnić szczegółów rozmowy, którą prezydent Obama przeprowadził z pokładu Air Force One. Stwierdził jedynie, że odbyła się w celu "sprawdzenia sytuacji".

Potem Biały Dom poinformował, że Obama i Merkel rozmawiali przede wszystkim o budzącej coraz większy niepokój sytuacji na wschodzie Ukrainy i działaniach prorosyjskich separatystów, wspieranych przez Moskwę.

Amerykańska administracja, cytowana przez agencję Reutera oświadczyła, że prorosyjscy separatyści, "widocznie dzięki wsparciu Moskwy", destabilizują Ukrainę przez "kampanię podżegania i sabotażu".

Prezydent USA i kanclerz Niemiec ponownie zaapelowali również do Rosji o wycofanie wojsk spod granicy z Ukrainą.

Podkreślili także znaczenie finansowego wsparcia społeczności międzynarodowej dla Ukrainy. Z kolei przedstawiciel rządu Niemiec powiedział, że Merkel i Obama rozmawiali m.in. o planowanym na 17 kwietnia w Genewie spotkaniu szefów dyplomacji Ukrainy, USA, Rosji i UE w sprawie kryzysu ukraińskiego.

Ostrzeżenia NATO

W czwartek sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen przestrzegł Moskwę przed dalszą interwencją na Ukrainie i podkreślił, że Rosja musi wycofać swoje wojska spod granicy z Ukrainą, jeśli chce rozpocząć dialog na temat tamtego kryzysu.

Według Rasmussena, Rosjanie zgromadzili przy granicy z Ukrainą około 40 tys. żołnierzy.

Ocenił, że Rosja dąży do odtworzenia strefy wpływów na obszarze dawnego ZSRR. Jego zdaniem rosyjska interwencja na wschodzie Ukrainy byłaby "historycznym błędem".

Autor: MAC/kka / Źródło: reuters, pap

Tagi:
Raporty: