Barack Obama wylądował w Wielkiej Brytanii, która jest pierwszym przystankiem w jego podróży po Europie. Na Starym Kontynencie jest po raz pierwszy od czasu objęcia prezydentury. W podróży towarzyszy mu aż pół tysiąca osób, w tym agenci bezpieczeństwa, pracownicy administracji, wojskowi i lekarze.
Ze Stanów Zjednoczonych Obama wraz ze swoją żoną Michelle wyleciał o 8 rano czasu waszyngtońskiego. Po krótkim powitaniu na londyńskim lotnisku amerykański prezydent poleciał helikopterem do do siedziby amerykańskiego ambasadora w Londynie Winfield House, gdzie zatrzyma się podczas trzydniowej wizyty w brytyjskiej stolicy.
Bezpieczny prezydent
Podczas europejskiej podróży bezpieczeństwa prezydenta będzie strzec ponad 200 agentów Secret Service. Do Londynu kilka dni temu trafiła już prezydencka pancerna limuzyna zwana "Bestią".
Prezydent USA zabrał też do Europy sześcioosobowy zespół lekarzy oraz kucharza Białego Domu.
Podczas zaplanowanej na tydzień podróży Barack Obama odwiedzi 5 krajów - Wielką Brytanię, Francję, Niemcy, Czechy i Turcję.
Środa dla amerykańskiego prezydenta zapowiada się pracowicie. Na ten dzień zaplanowano pierwsze spotkanie Obamy z prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem. Później amerykański polityk spotka się z przywódcą Chin Hu Jintao. Będzie też rozmawiał z brytyjskim premierem Gordonem Brownem, a wieczorem zostanie przyjęty wraz z małżonką na prywatnej audiencji przez królową Elżbietę II.
Źródło: IAR
Źródło zdjęcia głównego: aptn