Obama do Afryki: walczcie z korupcją

Aktualizacja:

Dobre rządy i walka z korupcją - to podstawy sukcesu dla Afryki i zarazem tematy poruszone przez Baracka Obamę podczas przemówienia w ghanijskim parlamencie. Prezydent USA przebywa w tym afrykańskim kraju z jednodniową wizytą. Wcześniej Obama spotkał się z prezydentem kraju, Johen Attą Millsem.

Przemawiając do parlamentarzystów, Obama powiedział, że rozwój zależy od dobrych rządów. - To jest składnik, którego tak często brakowało w zdecydowanie zbyt wielu miejscach. To jest zmiana, która może uwolnić potencjał Afryki. I to jest potencjał, który może być uruchomiony tylko przez Afrykańczyków - ocenił Obama.

Pomoc nie jest najważniejsza

Prezydent USA powiedział, że nalegał na znaczne zwiększenie zagranicznej pomocy dla Afryki, jednak nie to, jego zdaniem, jest najważniejsze. - Prawdziwym znakiem sukcesu jest nie to, czy jesteśmy (państwa bogate - red.) źródłem pomocy, która pozwala radzić sobie ludziom. Chodzi o to, czy jesteśmy partnerami w budowaniu potencjału do transformacyjnych zmian - podkreślał.

Potępił też korupcję i zachęcił do walki z nią, ponieważ "żaden kraj nie uzyska dobrobytu, jeśli jego przywódcy wykorzystują gospodarkę by wzbogacić siebie albo gdzie policja może być przekupiona przez przemytników narkotyków". W pożeranych przez korupcję państwach, uznał, nie znajdą się chętni inwestorzy.

Ghana wzorem sukcesu

Przed przyjazdem do parlamentu Obama powiedział, że Ghana może być wzorem sukcesu dla innych afrykańskich krajów. Dodał, że jego wizyta na Czarnym Lądzie tuż po szczycie G8 jest dowodem, że "Afryka nie jest oddzielona od spraw światowych".

Po spotkaniu z prezydentem Johen Attą Millsem Obama wyraził przekonanie, że ekonomia Ghany była dobrze zarządzana i podkreślił, że USA są nieustannie zainteresowane rozwojem Afryki. - Lubimy pozytywne sygnały, które ta wizyta wysyła i będzie słać - replikował Mills.

Ghana, znana m.in. z eksportu kakao i złota, w przyszłym roku zamierza zacząć wydobywanie ropy naftowej.

Wyjątek w Afryce

Warto podkreślić, że w przeciwieństwie do wielu swoich afrykańskich odpowiedników, Mills został wybrany za urząd podczas demokratycznych wyborów, przeprowadzonych w sposób nie budzący wątpliwości. Miały one miejsce w grudniu ubiegłego roku.

- Nie pozwalamy jednemu prezydentowi rządzić przez 30 lat. To powinno być dowodem dla innych afrykańskich krajów, że to możliwe - powiedział dziennikarzom Reutera Nil Dodoo, mieszkaniec Akry.

Podczas trwającej około doby wizyty, Obama odwiedzi jeszcze Cape Coast Castle, fort używany niegdyś do transatlantyckiego handlu niewolnikami.

Źródło: Reuters