Wiceszef frakcji konserwatystów w Parlamentu Europejskiego (EKR) Brytyjczyk Timothy Kirkhope skrytykował wtorkową wizytę o. Tadeusza Rydzyka w Parlamencie Europejskim. Redemptorysta przyjechał na zaproszenie PiS i w ostrych słowach skarżył się na obcięcie dofinansowania jego inwestycji przez rząd Polski i b. komisarz UE ds. polityki regionalnej Danutę Huebner. Jego spotkanie w Brkseli zarejestrowała kamera TVN24
- Nie znam osobiście ojca Rydzyka, ale znam niektóre z jego bardzo kontrowersyjnych wypowiedzi - powiedział w specjalnie wydanym oświadczeniu Kirkhope. - PE nie może być miejscem, żeby promować interesy ludzi o poglądach ksenofobicznych i homofobicznych, jakie głosi ojciec Rydzyk - dodał.
Wiceszef frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (do której należą europosłowie PiS i PJN) zapewnił też, że nie został powiadomiony o przyjeździe ojca Tadeusza Rydzyka na seminarium poświęcone energii odnawialnej i geotermalnej.
Krytyka rządu
Spotkanie w Brukseli zarejestrowała kamera TVN24. O wystąpieniu o. Rydzyka pisaliśmy wczoraj. Redemptorysta z Torunia skrytykował na nim decyzję obecnego rządu o rozwiązaniu w 2007 roku umowy podpisanej przez rząd PiS z fundacją Lux Veritatis o przyznaniu dotacji państwowych na odwierty geotermalne w Toruniu. Skarżył się też na dyskryminację w Polsce. - Nie wiem, gdzie ja żyję, bo w czasach komunizmu nie mieliśmy takich problemów jak teraz. To skandal, czujemy się wykluczani, jesteśmy dyskryminowani, to jest totalitaryzm - mówił. I podkreślił: - To, co jest w Polsce, to jest dramat, draństwo najdelikatniej mówiąc. To jak niecywilizowany kraj. Tragedią Polski jest to, że od 1939 roku Polską nie rządzą Polacy. Nie chodzi tu o krew ani przynależność. Oni nie kochają po polsku, nie mają serca polskiego - powiedział Rydzyk.
Redemptorysta skrytykował też byłą unijną komisarz ds. polityki regionalnej i obecną eurodeputowaną PO Danutę Huebner. Krytyka ze strony o. Rydzyka za obcięcie środków na jego projekt nie ominęła sekretarza stanu w ministerstwie środowiska w 2007 roku Stanisława Gawłowskiego. Według kopii notatki służbowej ministerstwa z 7 grudnia 2007 roku, którą rozdawał podczas spotkania sam o. Rydzyk, Gawłowski miał uznać "fakt braku uruchomienia umowy z Fundacją Lux Veritatis (prowadzoną przez o. Rydzyka i która uczestniczyła w odwiertach) oraz związanego z nią aneksu za okoliczność korzystną z punktu widzenia interesu publicznego państwa". Z notatki wynika, że Gawłowski zalecił wtedy "zbadanie możliwości wypowiedzenia" fundacji dotacji z budżetu państwa.
Notatka dotyczyła spotkania, które odbyło się 5 grudnia 2007 roku między wiceministrem Gawłowskim i przedstawicielami Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej odpowiedzialnego za zarządzanie środkami unijnymi i dotyczyło wniosku fundacji Lux Veritatis o zwiększenie kwoty dotacji na odwiert geologiczny w Toruniu.
Debata o energii
Jak podkreślał organizator seminarium Marek J. Gróbarczyk z PiS, "celem seminarium w PE było, według organizatorów, zachęcenie do szerszej debaty "nie tylko w UE, ale też w naszym kraju, w którym energia ta jest w znacznym stopniu deprecjonowana".
Ojciec Rydzyk, który po raz pierwszy odwiedził instytucje unijne w Brukseli, gorąco namawiał do korzystania z odnawialnych źródeł energii. - Trzeba zobaczyć i uczyć się od innych, proszę zobaczyć, co dzieje się w UE, proszę zobaczyć np. Niemców. Jestem zachwycony tym, co robią właśnie w polityce ochrony środowiska, odnawialnych źródeł. To jest niesamowita sprawa, z której należy wziąć przykład - powiedział Rydzyk po zakończeniu spotkania.
W seminarium udział wzięli m.in. były minister środowiska Jan Szyszko oraz główny geolog kraju w czasie rządów PiS Mariusz Orion-Jędrysek, a także naukowcy z Ukrainy i Estonii.
Nielegalna zbiórka
W czasie rządów PiS Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przyznał fundacji ojca Rydzyka "Lux Veritatis" 27 mln zł na dokonanie odwiertów, które pozwoliłyby na wykorzystanie wód termalnych do ogrzewania Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Po upadku rządu Jarosława Kaczyńskiego NFOŚ, ze względu na liczne uchybienia we wniosku, wypowiedział fundacji umowę.
Komitet świeckich współpracowników o. Rydzyka wystąpił wówczas do MSWiA o zgodę na przeprowadzenie publicznej zbiórki pieniędzy, której celem miało być m.in. sfinansowanie inwestycji geotermalnej. Resort nie wyraził jednak zgody – wskazując, że pieniądze miały być przeznaczone także na inne cele i rozliczenie zbiórki byłoby niemożliwe. Rydzyk zbiórkę jednak przeprowadził (na antenie Radia Maryja), za co został przez sąd ukarany grzywną w wysokości 3,5 tys. zł. Redemptorysta wniósł apelację, kilka dni temu sąd II instancji podtrzymał jednak wyrok. Orzeczenie jest prawomocne, o kasację może wnieść tylko Prokurator Generalny lub Rzecznik Praw Obywatelskich.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24